
Mimo trudnych momentów, trener zostaje
To nie była łatwa runda dla zespołu z Bronowa, który w porównaniu do poprzedniego sezonu obniżył "loty". Końcówka jesieni dała jednak wszystkim w Rotuzie nadzieję na przyszłą "kampanię".
Rotuz był jedną z rewelacji rozgrywek poprzedniego sezonu i skończył zmagania na bardzo dobrym 5. miejscu. Ostatnie miesiące nie były już jednak tak dobre dla bronowian. Rotuz rundę jesienną zakończył na 10. lokacie. Za udaną bronowianie mogą uznać szczególnie końcówkę rundy, w której odnieśli trzy zwycięstwa z rzędu. Najważniejszym wydarzeniem tej ekipy był jednak wyśmienity występ w Pucharze Polski na szczeblu Podokręgu Bielsko-Biała, w którym zaszła ona aż do finały tych rozgrywek, po drodze eliminując m.in. MRKS oraz III-ligowy Rekord.
- Z aktualnego miejsca w tabeli nie jesteśmy zadowoleni. Przed sezonem zrobiliśmy sobie małą ankietę, w której wypisywaliśmy swoje cele, i nikt nie wspomniał tam o 10. pozycji. Wynik ten rozczarowuje, ale cieszy nas szczególnie końcówka rundy jesiennej. Pokazaliśmy w niej, że możemy grać na miarę naszego potencjału. Niestety, za dużo było meczów, w których rozdaliśmy punkty, bo wynik z poprzedniego sezony był do powtórzenia. Nie było wielu zmian personalnych, nie zmienialiśmy zachowań taktycznych, ale jestem dobrej myśli przed startem przygotowań. Jest się z czego odbijać - deklaruje Jakub Kubica, trener Rotuza.
Nasz rozmówca po zakończeniu rundy miał kilka ofert, aby opuścić po kilku latach klub z Bronowa. Do tego jednak nie dojdzie. - Było kilka trudnych momentów w tej rundzie. Wiele razy zastanawiałem się, czemu ta drużyna nie gra tak, jak w poprzednim sezonie. Myślałem, że potrzebny będzie jej nowy impuls. Po zakończonej rundzie przemyślałem sobie jednak wszystko "na chłodno" i zadecydowałem, że zostaje w Rotuzie, gdyż jest to projekt, który warto kontynuować - zdradza nam Kubica.