
Mistrzynie nie dojechały
W konfrontacji BKS-u Aluprof PROFI CREDIT Bielsko-Biała z Chemikiem Police faworyt był jeden. Bielszczanki skazywano na pożarcie, bo siatkarski "dream team" miał zrobić swoje. To, co z wieloma innymi ligowymi przeciwniczkami.
Obserwując premierowego seta trudno było uwierzyć, że bielszczanki ostatnio seryjnie przegrywały z zespołami dolnych rejonów tabeli Orlen Ligi. Mistrzyniom warunki postawiły wymagające, głównie dzięki dobrej grze blokiem i pewnemu przyjęciu kąśliwej zagrywki rywalek. Chemik kontrolę nad setem miał tylko chwilowo, gdy po autowym ataku Małgorzaty Lis prowadził 13:10. W dalszej części partii na potęgę policzanki myliły się, w czym „brylowała” Madelaynne Montano. Drugi z kilku wypracowanych w ten sposób setboli wykorzystała ze środka Aleksandra Trojan.
Odsłonę drugą zespół z Polic rozpoczął w równie kiepskim stylu. Tym razem niemal z każdym dotknięciem piłki myliła się Isabela Pena i błyskawicznie BKS odskoczył na 6:1. Mistrzynie przebudziły się za sprawą wyjątkowo skutecznej Stefany Veljković, niwelując dystans jeszcze przed pierwszą z technicznych przerw. Kiedy sprytnymi kiwkami popisała się Joanna Wołosz przyjezdne dysponowały już zaliczką (13:11), którą... równie szybko straciły. As serwisowy Natalii Strózik „wysłał” obie drużyny na przerwę przy wyniku 16:13 na korzyść bielszczanek. Rozpędzone gospodynie dogonić się nie dały, wysoką jakość gry trzymały Helena Horka i Nikola Radosova.
Co ciekawe, trener mistrzyń Giuseppe Cuccarini swoje najlepsze tego dnia zawodniczki po drugim secie... ściągnął z parkietu. I co równie zaskakujące gra wyrównała się. Siatkarki Chemika coraz częściej odczytywały intencje rozgrywającej Yael Castiglione, co przekładało się na efektywność bloku ekipy gości. „Czapa” na Radosovej sprawiła, że policzanki znalazły się w niezłym położeniu przy stanie 12:10. Jednak błyskawicznie tym samym bielski zespół odpowiedział. Rezultat 17:14 dla BKS-u Aluprof PROFI CREDIT to m.in. następstwo udanych kontr Radosovej i bloku Trojan na Peni. Końcówka batalii była zacięta, ale znów w kluczowych momentach policzanki zawodziły, a przeciwstawiające im ogromną waleczność siatkarki znad Białej mogły wreszcie cieszyć się z sukcesu.
BKS Aluprof PROFI CREDIT Bielsko-Biała – Chemik Police 3:0 (25:22, 25:20, 25:23)
BKS: Lis, Castiglione, Radosova, Mucha, Trojan, Horka, Wojtowicz (libero) oraz Strózik, Bamber-Laskowska, Pasznik Trener: Wiktorowicz