Kiedy gospodarze już w początkowej fazie sparingowej potyczki objęli prowadzenie za sprawą bezbłędnego uderzenia Krystiana Czudka, można było liczyć, że mają spory apetyt, aby gole zdobywać. Ale to Błyskawica w premierowej z odsłon przeprowadziła jeszcze skuteczną akcję, wyrównując wynik na 1:1. Bramka zaliczona przez a-klasowicza nie była przypadkowa, wszak goleszowianie nie potrafili na boisku dominować.

Druga część była bardzo obfita w bramkowe zyski, a reprezentant „okręgówki” w tym brylował. Wspomnianego K.Czudka wsparli Adrian Czudek, Jacek Juroszek oraz Kamil Szajter, dzięki czemu licznik goli zespołu trenera Grzegorza Wisełki zatrzymał się na cokolwiek przyzwoitej cyfrze „5”. Ekipa z Kończyc Wielkich raz odpowiedziała, nie zmieniając oblicza test-meczu, ale też nie ustępując miejscowym w stopniu takim, na jaki wskazuje ostateczny rezultat.

Co ciekawe, piłkarze LKS-u dziś na „trawie” pojawili się niemal z marszu, a owe niedostatki dały się dostrzec w konfrontacji z Błyskawicą. Inaczej może być w przyszły weekend, gdy formę goleszowian zweryfikuje KS Nierodzim.