O a-klasowiczu zrobiło się głośno, gdy ten potwierdził w zimowym okresie przygotowawczym pozyskanie Adriana Sikory, a następnie również jego brata Mieczysława. To jednak tylko część kadrowych posiłków w talii trenera Krystiana Szleszyńskiego. Do drużyny dołączyli także Dawid Mianowany, związany swego czasu z KS Żory, a ostatnio mający rozbrat z futbolem, oraz bramkarz Jerzy Olchawa, który reprezentował barwy Beskidu Brenna. Prawdopodobne są ponadto występy w ekipie z Nierodzimia Tomasza Czyża. Utrzymany został poza tym trzon zespołu, choć po stronie ubytków odnotować należy przenosiny Artura Adamczyka do WSS Wisła w Wiśle czy też wypożyczenie Dominika Olchawy do ustrońskiej Kuźni.


Jak przekonuje szkoleniowiec ekipy z Nierodzimia, przygotowania upłynęły pod znakiem wysokiej frekwencji treningowej. – Tak na dobrą sprawą ostro ruszyliśmy „z kopyta” wraz z meczami sparingowymi, których rozegraliśmy kilka z pozytywnym skutkiem – przyznaje Szleszyński. Tu na uwagę zasługują m.in. zwycięstwa z innymi reprezentantami skoczowskiej A-klasy – 5:2 z Orłem Zabłocie i 6:3 z Beskidem Brenna. Za wartościowy uznać należy ponadto remis 3:3 z rywalem z Pogórza, zaś jedyny występ „in minus” pod względem wyniku to porażka 2:4 z „dwójką” Beskidu Skoczów.

Tuż przed końcem a-klasowego sezonu zasadniczego piłkarze KS Nierodzim tracą do premiowanych awansem do grupy mistrzowskiej Błękitnych Pierściec 6 „oczek”. Z bezpośrednim konkurentem nierodzimianie wiosną zagrają, ale szanse, by w tabeli go wyprzedzić są nikłe (pozostali przeciwnicy KS Nierodzim i Błękitnych to odpowiednio – Olza Pogwizdów i GKS Kaczyce – przyp. red.). – Nie skupiamy się na tym. Chcemy dobrze wypaść w dalszej części rozgrywek, bez kłopotów zapewnić sobie utrzymanie i przysposobić się już do następnego sezonu, w którym będziemy chcieli odegrać istotniejszą rolę w A-klasie – zaznacza trener Szleszyński.