Orzeł nie był dzisiaj wymagającym przeciwnikiem dla podopiecznych Jarosława Zadylaka, którzy już w pierwszej połowie zdołali sobie wypracować kilka klarownych okazji do zdobycia gola. Damian Sanetra po zagraniu Tomasza Zyzaka nie był jednak w stanie pokonać golkipera rywali. Równie bliski szczęścia był również Marcin Habdas. Ten jednak wpierw z bliska trafił w słupek, a następnie z bliska skiksował. Zawodnicy Spójni zdecydowanie skuteczniejsi byli w drugiej połowie. Zwłaszcza w ostatnim kwadransie. W 76. minucie Karol Lewandowski nie zawiódł po dośrodkowaniu Dawida Marka, chwilę później wynik "klepnął" Jakub Kałka, który z 30. metra pięknie przymierzył do siatki. 

- Byliśmy dziś zespołem lepszym w każdym aspekcie. Zespół rywala umiejętnie bronił się, w drugiej połowie było nam nieco łatwiej przedostać się w ich pole karne. Zwycięstwo pewne i zasłużone - powiedział nam Jarosław Zadylak.