Tytułowe określenie odnosi się do pozycji, na jakiej towarzyski turniej w Jarocinie ukończyły siatkarki BKS-u Aluprof.

BKS Aluprof siatkarki

Po pierwszych spotkaniach, bialanki miały na swoim koncie jedną wygraną i porażkę, ale z najlepszym bilansem setów przewodziły stawce. Można więc powiedzieć, że „wystarczyło” wygrać z ekipą z Muszyny, i triumf zostałby „potwierdzony”.

Z „mineralnymi”, podopieczne Mirosława Zawieracza zagrały jednak tylko dwa „niezłe” sety, ale to nie wystarczyło nawet na wygraną, choćby w jednym secie. Premierowa odsłona była co prawda wyrównana, ale w decydującej fazie to Muszynianka „odskoczyła” BKS-owi, triumfując 25:17. O drugiej odsłonie, bialanki będą chciały z pewnością jak najszybciej zapomnieć, bo po słabej grze zdołały zdobyć tylko 12. „oczek”. W trzeciej partii Aluprof próbował przechylić losy meczu, ale znów triumfowała ekipa z Muszyny. W końcówce bialanki odrobiły co prawda kilka punktów z rzędu, ale wobec wysokiej przewagi podopiecznych Bogdana Serwińskiego do triumfu nieco zabrakło.

Tym samym, BKS przegrał ostatnie spotkanie 0:3 i zmagania w turnieju ukończył dopiero na 4. pozycji…

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Muszynianka Fakro Muszyna  0:3 (17:25, 12:25, 20:25) BKS Aluprof: Nikić, Horka, Szymańska, Czypiruk, Łyszkiewicz, Trojan, Wojtowicz (libero) Trener: Zawieracz