Już jutro reprezentacja Polski zainauguruje zmagania na Mistrzostwach Europy we Francji. Biało-czerwoni zmierzą się z Irlandią Północną. O tym, że nie będzie to łatwy mecz dla naszych piłkarzy wie prezes Podokręgu Piłki Nożnej w Żywcu. 

mrowiec

Jutro punktualnie o godzinie 18:00 zabrzmi pierwszy gwizdek arbitra meczu Polska - Irlandia Północna. Dla obu reprezentacji będzie to pierwsze spotkanie na francuskiej imprezie. A dla kogo pierwsze punkty? - To pytanie jest z gatunków tych bardzo trudnych. Bardzo chciałbym jutro takiego rozstrzygnięcia, jak w spotkaniu Francji z Rumunią. Polacy są w stanie wygrać 2:1, ale remis także wykluczony nie jest. Głęboko jednak wierzę, że to my wygramy - mówi pełen optymizmu Dariusz Mrowiec, najważniejsza osoba żywieckiej piłki, który zapowiedzi jutrzejszego spotkania dokonał głębszej.

Dlaczego wygra Polska? - Piłkarsko zespołem jesteśmy na pewno lepszym od rywali. W drużynie mamy sporo indywidualności na czele z bardzo dobrą linią ataku - Arkadiuszem Milikiem oraz oczywiście Robertem Lewandowskim. To mocne argumenty przemawiające za nami. Polska jest głodna sukcesu, oczekiwania są olbrzymie, a co za tym idzie także presja. Jestem przekonany, że Adam Nawałka jest w stanie zaszczepić w drużynie olbrzymią motywację. 

Dlaczego wygra Irlandia? - Rywale nie mają nic do stracenia, jeżeli przegrają to nikt nie będzie miał to nich pretensji, wszak nie są oni faworytami. "Luz" z jakim zagra Irlandia na pewno za nią przemawia.