
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Mrówka za trzy
Dwa równorzędny zespoły rywalizowały ze sobą dziś w Zebrzydowicach. Spójnia podejmowała beniaminka z Drogomyśla.
Nie mogą zaliczyć do udanych końcówki tego sezonu piłkarze Spójni oraz Błyskawicy. Gospodarze w dalszym ciągu muszą drżeć o utrzymanie, natomiast beniaminek po całkiem przyzwoitej jesieni, wiosną wyraźnie "dołuje". Szansa na poprawienie sobie nastrojów nadeszła dzisiaj. I lepiej wykorzystali ją podopieczni Michała Kurzei.
Jeden gol wystarczył, aby miejscowi zawodnicy zainkasowali komplet punktów. W 43. minucie Tomasz Mrówka zmusił do kapitulacji Anatolii Kozachuka, który wypluł piłkę wprost pod nogi snajpera Spójni. Błyskawica dążyła do wyrównania z wielkim impetem, ale ich ofensywne próby z reguły kończyły się fiaskiem. Tak było, gdy o gola chciał pokusić się Krzysztof Koczur i Łukasz Halama, którym w dogodnych sytuacjach zabrakło zimnej krwi. - Ta porażka jest dla nas wielkim niedosytem. Zasłużyliśmy co najmniej na remis - kiwał głową po meczu Krystian Papatanasiu, sternik ekipy z Drogomyśla, w której coraz śmielej stawia się na młodych zawodników. Mowa tu m.in. o Antonim Ogrodniku czy debiutującym w dzisiejszym starciu Adrianie Kiejnigu.
Protokół meczowy poniżej.
Jeden gol wystarczył, aby miejscowi zawodnicy zainkasowali komplet punktów. W 43. minucie Tomasz Mrówka zmusił do kapitulacji Anatolii Kozachuka, który wypluł piłkę wprost pod nogi snajpera Spójni. Błyskawica dążyła do wyrównania z wielkim impetem, ale ich ofensywne próby z reguły kończyły się fiaskiem. Tak było, gdy o gola chciał pokusić się Krzysztof Koczur i Łukasz Halama, którym w dogodnych sytuacjach zabrakło zimnej krwi. - Ta porażka jest dla nas wielkim niedosytem. Zasłużyliśmy co najmniej na remis - kiwał głową po meczu Krystian Papatanasiu, sternik ekipy z Drogomyśla, w której coraz śmielej stawia się na młodych zawodników. Mowa tu m.in. o Antonim Ogrodniku czy debiutującym w dzisiejszym starciu Adrianie Kiejnigu.
Protokół meczowy poniżej.