Pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem piłkarskich szachów. Obie ekipy wyglądały tak, jakby nie chciały sobie zrobić krzywdy, lecz to uległo zmianie już w 16. minucie. Tragikomiczny błąd bramkarza mistrz Kirgistanu wykorzystał Michał Rzuchowski, który w ostatniej chwili zastąpił w wyjściowym składzie Adriana Rakowskiego. Chwilę później mogło być już 2:0 jednak w sytuacji sam na sam pomylił się Marko Roginić. A że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić ... w 29. minucie drużyna z Biszkeku doprowadziła do wyrównania po składnej akcji. 

Druga część zaczęła się wyśmienicie dla "Górali". W 48. minucie bielszczanie ponownie objęli prowadzenie za sprawą trafienia Roginicia, który wykorzystał podanie od Mateusza Sopoćki. Znów jednak radość podopiecznych Krzysztofa Brede nie trwała długo. W 52. minucie uczestnik azjatyckiej Ligi Mistrzów zdobył bramkę, dzięki precyzyjnemu uderzeniu jednego z zawodników. Jak się okazało gol ten ustalił rezultat meczu.