Aż z siedmiu zawodników we wczorajszym spotkaniu pomiędzy Czarnymi-Góral a Krupińskim Suszec nie mógł skorzystać Maciej Mrowiec. Opiekun żywczan nie ukrywa, że sytuacja kadrowa jego zespołu nie jest zbyt kolorowa.

goral zywiec Marcina Osmałka czeka prawie roczny rozbrat z piłką. Jeden z filarów Górala w ubiegłym tygodniu w meczu z Bojszowami nabawił się poważnego urazu. Z powodu kontuzji z Krupińskim nie zagrali także Jakub Waluś oraz Sebastian Białas. Ponadto, w Żywcu są także zawodnicy, których od bardzo dawna nie można nazwać rekonwalescentami. Chodzi oczywiście o Damiana Stolarczyka, Dariusza Sierotę oraz Marka Gołucha. Na domiar złego na chwilę przed meczem z kadry "wyskoczył" Artur Michulec.

- Nie jest ciekawie - kiwa głową Maciej Mrowiec, trener Górala. - Kontuzje i kartki nas nie omijają, ale mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Abyśmy wyszli na prostą potrzebni nam są wszyscy zawodnicy - dodaje.