Nieczęsto trenerzy szczebla a-klasowego chwalą sobie treningową frekwencję. W Godziszce Bogdan Rozmus ma powody do satysfakcji, zarazem optymizmu przed rundą rewanżową. aklasa_bielsko Beskid po pierwszej części sezonu zajmuje ostatnie miejsce w tabeli bielskiej A-klasy. Nie dziwi zatem motto towarzyszące zimą drużynie. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas walka o utrzymanie. Chcemy pozostać w lidze, to jest cel nadrzędny. Ciężko pracujemy, aby wiosną dobrze się prezentować. Przygotowania nabierają rozpędu, frekwencja jest bardzo dobra. Są treningi, w których uczestniczy ponad 20 zawodników. Jestem mile zaskoczony. Współpracujemy, aby osiągnąć wspomniany cel – klaruje Bogdan Rozmus, którego podopieczni pokonali w ostatnim sparingu Sokoła Słotwina 6:3. – Nie wszystkie zaplanowane mecze doszły do skutku, ale graliśmy w innymi przeciwnikami, których udało nam się znaleźć w ostatniej chwili. Mecz z Sokołem oceniam dobrze. To co robimy na treningach przynosi efekty. Na tym etapie przygotowań wyglądaliśmy dużo lepiej od przeciwnika – podkreśla nasz rozmówca.

Drużynie w osiągnięciu celu być może pomogą nowi zawodnicy oraz powracający do gry po kontuzji Marcin Wisła. – Kilku chłopaków trenuje z nami, chcą zostać, ale najpierw musimy dogadać się z ich obecnymi klubami. Wisła będzie solidnym wzmocnieniem defensywy, jesienią brakowało go nam – klaruje opiekun Beskidu,

Drużynę opuszcza Arkadiusz Urbaniec, przenosi się do LKS-u Pewel Ślemieńska, najbliższego test-rywala godziszczan.