Z nadziejami na pierwsze zwycięstwo w lidze przystępował do meczu z Maksymilianem Cisiec beniaminek z Jaworza. Czarni swoje sytuacji nie zmienili. Maksymilian_Cisiec Jako pierwsi groźnie zaatakowali gospodarze, Michałowi Sztykielowi zabrakło precyzji, Mateuszowi Kępce szczęścia. Po jego strzale piłka zatrzymała się tuż przed linia bramkową... w błocie. Zewnętrzne okoliczności nie przeszkodziły w zdobyciu bramki Maciejowi Figurze, który po zespołowej akcji uderzeniem z obrębu pola karnego pokonał Mateusza Ferugę. Ambitnie grające zespół z Jaworza dążył do wyrównania, Maksymilian mądrze się bronił, groźnie kontratakował. Przed zmianą stron beniaminek zdobył bramkę do szatni. Po dośrodkowaniu Jakuba Pilcha na listę strzelców wpisał się Mariusz Duś.

Wyczyn kolegi z drużyny w drugiej połowie mógł powtórzyć J.Pilch, nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam z Miłoszem Michalskim. Zemściło się to na Czarnych chwilę później. W 66. minucie rywalizację z Ferugą wygrał M.Figura. Ten sam zawodnik tuż przed końcem meczu ustalił jego wynik. Po podaniu za linię obrońców po raz kolejny stanął oko w oko z golkiperem gospodarzy, skompletował hat-tricka.

Czarni Jaworze – Maksymilian Cisiec 1:3 (1:1) 0:1 M.Figura (22') 1:1 Duś (45') 1:2 M.Figura (66') 1:3 M.Figura (90')

Czarni: Feruga – Krzak, Duś, Szewczyk, Mar.Sztykiel (70′ Mańkus), Mic.Sztykiel, Gucwa (75' Jastrzębski), Kępka (60′ Król), M.Pilch, Bydliński, J.Pilch Trener: Gruszfeld

Maksymilian: Michalski – Kastelik, Dudka, Semik, Gluza, Butor (70′ Miodoński), Biegun, Gołębiowski (88′ Gawliński), Tomiczek (46' Motyka), M.Figura, Dziki (46' Ł.Figura) Trener: Bąk