Szczególnie pierwszą połowę konfrontacji z Podlesianką Katowice piłkarze z Łękawicy mogą zaliczyć do udanych. Orzeł bardzo szybko objął prowadzenie za sprawą Kamila Małolepszego, który ze skraju pola karnego przymierzył idealnie pod poprzeczką. Wynik do przerwy ustalił Rafał Hałat - dwukrotnie wykazując się skutecznością w sytuacji sam na sam z bramkarzem.
 
- Zmierzyliśmy się z bardzo wymagającym przeciwnikiem, który postawił poprzeczkę najwyżej spośród obecnych sparingpartnerów. Choć wynik na to nie wskazuje... W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze. Cieszy to tym bardziej, że testujemy nowe ustawienie i powoli zaczyna to wyglądać naprawdę solidnie. Po zmianie stron rywal przeważał, zepchnął nas do obrony. Dla nas to wartościowe doświadczenie, bo w meczach ligowych też będą momenty, że będziemy musieli się bronić - komentuje zadowolony Seweryn Kosiec, trener drużyny Orła, która w rewanżowych 3 kwadransach straciła jednego gola. Łukasza Byrtka z rzutu wolnego pokonał Seweryn Gancarczyk.