Piłka nożna - I liga
"Nerwówka" na koniec. Lider w Bielsku-Białej!
Dzięki wygranej nad Chojniczanką Chojnice zespół z Bielska-Białej wskoczył na fotel lidera Fortuna I Ligi.
Widzowie spotkania nie będą długo wspominać ostatniej potyczki "Górali" przed własną publicznością w 2019 roku. Nie ma co ukrywać, Chojniczanka postawiła na niski pressing, na czym konfrontacja wyraźnie straciła, szczególnie jeśli chodzi o walory "estetyczne". Nie oznacza to jednak iż w pierwszych trzech kwadransach nie było sytuacji strzeleckich ... W 5. minucie bardzo dobrze urwał się na prawym skrzydle Bartosz Jaroch, który dograł do Karola Danielaka, lecz z jego strzałem poradził sobie bramkarz gości.
Chojniczanka swoich prób upatrywała głównie po kontratakach. W 20. minucie sytuację sam na sam zmarnował Mateusz Bartosik, lecz chwil kilka później na tę okazję odpowiedzieć bramką mogli bielszczanie. Danielak przeprowadził efektowną, indywidualną akcję – niestety, bez happy endu. Na gole przyszło więc czekać nam do drugiej odsłony spotkania.
A dokładniej do 57. minuty. Do odbitej piłki przez obrońców Chojniczanki doszedł Filip Modelski, który strzałem z 18. metrów pokonał Radosława Janukiewicza. To podcięło skrzydła ekipie z Chojnic, co skrzętnie wykorzystali "Górale" nieco ponad 10 minut później. Danielak otrzymał podanie w polu karnym, obrócił się z piłką przy nodze, czym zgubił obrońców i posłał piłkę obok Janukiewicza.
Goście zdołali jednak wrócić z Bielska-Białej z honorowym trafieniem. W 81. minucie arbiter podyktował "11" za faul na Januszu Surdykowskim, a z rzutu karnego nie pomylił się Mateusz Kuzimski.
Chojniczanka swoich prób upatrywała głównie po kontratakach. W 20. minucie sytuację sam na sam zmarnował Mateusz Bartosik, lecz chwil kilka później na tę okazję odpowiedzieć bramką mogli bielszczanie. Danielak przeprowadził efektowną, indywidualną akcję – niestety, bez happy endu. Na gole przyszło więc czekać nam do drugiej odsłony spotkania.
A dokładniej do 57. minuty. Do odbitej piłki przez obrońców Chojniczanki doszedł Filip Modelski, który strzałem z 18. metrów pokonał Radosława Janukiewicza. To podcięło skrzydła ekipie z Chojnic, co skrzętnie wykorzystali "Górale" nieco ponad 10 minut później. Danielak otrzymał podanie w polu karnym, obrócił się z piłką przy nodze, czym zgubił obrońców i posłał piłkę obok Janukiewicza.
Goście zdołali jednak wrócić z Bielska-Białej z honorowym trafieniem. W 81. minucie arbiter podyktował "11" za faul na Januszu Surdykowskim, a z rzutu karnego nie pomylił się Mateusz Kuzimski.