Do finałowej konfrontacji Pucharu Polski w bielskim podokręgu miało dojść jeszcze w zeszłym roku. Niestety, z powodów pandemicznych do spotkania w zaplanowanym terminie nie doszło. Mecz miał się odbyć na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej. Obiekt zmagań planowo nie miał ulec zmianie. – W dalszym ciągu chcemy zrobić ten mecz na Stadionie Miejskim. Naszym celem jest stworzenie święta podokręgu i to, aby podnieść rangę tego spotkania. Niestety, warunki są jakie są, a granie tego meczu bez publiczności nie miałoby sensu – mówił w rozmowie z naszym portalem Marek Kubica, prezes podokręgu Bielsko-Biała.

Pandemia cały czas jest w natarciu i z tego powodu do święta z udziałem kibiców nie dojdzie. Finałowe starcie między Spójnią Landek a Rekordem Bielsko-Biała odbędzie się nie na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej, a na kameralnym, aczkolwiek bardzo solidnym jeśli chodzi o murawę, obiekcie w Ligocie. Podokręg Bielsko-Biała wyznaczył termin konfrontacji na środę 14 kwietnia br.