140 m i 142 m to odległości, jakie dziś osiągnął Halvor Egner Granerud. Próby Norwega na tle rywali były znakomite, dzięki czemu triumfator sprzed kilku dni z Oberstdorfu ponownie stanął na najwyższym stopniu podium. Podzielił je ze Słoweńcem Anze Laniskiem (140,5 m i 137 m) i najlepszym z biało-czerwonych Dawidem Kubackim (136 m i 138,5 m).

W ścisłej czołówce zameldował się także Piotr Żyła, ale apetyty w porównaniu do finalnie 6. miejsca były wyższe. W premierowej serii wiślaninowi zmierzono 135,5 m i do okupującego "pudło" Kubackiego tracił niespełna punkt. Wobec 134,5 m w finale niedzielnych zawodów reprezentant WSS Wisła w Wiśle z nadziejami, by walczyć o najpoważniejsze laury musiał się pożegnać.
 


Również w drugiej z ocenianych serii, obiecującą 13. lokatę po skoku na 130 m, stracił Paweł Wąsek. Kolejny z wiślan osiągnął 126 m i w klasyfikacji konkursu w Ga-Pa zajął 22. pozycję. Z beskidzkiej perspektywy odnotować czysto statystycznie należy 47. miejsce Stefana Huli, którego 113 m na fenomenalnego Graneruda w rywalizacji KO wystarczyć nie miało prawa. Z polskiego punktu widzenia pozytyw to 9. lokata Kamila Stocha.

Na półmetku Turnieju Czterech Skoczni Żyła plasuje się na 3. miejscu, przed nim zaś Granerud oraz Kubacki. Najbliższy konkurs zaplanowano na środę 4 stycznia w Innsbrucku, dzień wcześniej odbędą się kwalifikacje.