Zwycięstwo, powrót do hali meczowej i dobra postawa kilku zawodniczek – z tych aspektów cieszył się najbardziej po wygranym meczu w Bielsku-Białej trener siatkarek BKS Aluprof, Leszek Rus.

BKS Trojan Trener bielszczanek zaznaczył po spotkaniu, że od zespołu wymaga koncentracji bez względu na klasę przeciwnika. Ekipa z Ostrowca Świętokrzyskiego, choć wysoko poprzeczki nie zawiesiła, to w secie trzecim zdołała wypracować sobie kilka punktów przewagi. – Uważam, że nie ma rywali łatwiejszych i trudniejszych. Do każdego trzeba podejść bardzo poważnie i z dużą motywacją, Przeciwnikowi teoretycznie słabszemu można podać rękę, a on to wykorzysta. Było to widać w końcówkach setów, kiedy uciekały nam punkty. Od samego początku dziewczyny były nastawione na ciężką walkę i tak będzie w kolejnych potyczkach. Cieszy nas, że wróciliśmy już na dużą halę w Bielsku-Białej, ponieważ większość drużyn w ORLEN Lidze gra właśnie w kilkutysięcznych obiektach – stwierdził Leszek Rus, który przed tym sezonem objął bielską drużynę.

Jak na razie szkoleniowiec korzysta niemal z pełnego składu, który ma do dyspozycji. Poza składem meczowym jest kontuzjowana Sylwia Pelc oraz Elżbieta Klein, która rywalizację wśród skrzydłowych przegrywa. – Trzeba sukcesywnie wprowadzać każdą zawodniczkę, bo to zaprocentuje w przyszłości. Takie było założenie od meczu z Naftą Piła, że kolejne spotkania zacznę z inną atakującą i rozgrywającą – skomentował wątek personalny trener siatkarek BKS Aluprof.