– Trenujemy przy zadowalającej frekwencji. Przygotowania oceniam na plus, bo robimy konsekwentnie to, co sobie zaplanowaliśmy. W drużynie jest rywalizacja, mam do dyspozycji 14 równorzędnych zawodników. Nie ma więc na co narzekać – rozpoczyna w pozytywnym tonie trener LKS-u Kończyce Małe Piotr Szwajlik.

Jak dodaje, ważne jest to, iż w klubie konsekwentnie postanowiono stawiać na zawodników związanych z Kończycami Małymi, a przez to utożsamiających się z zespołem. – Dopóki będziemy mieli swoich chłopaków, to problemów czy jakichś nagłych kłopotów nie spodziewałbym się u nas. Proponuję innym klubom zastanowić się nad obraną drogą, bo taka właśnie na tym poziomie się sprawdza – zaznacza Szwajlik.

Kadrowo w Kończycach Małych zimą zmieniło się niewiele. Do drużyny dołączył utalentowany Łukasz Worek z Orła Moszczenica, mogący z powodzeniem występować jako pomocnik, jak też napastnik. Kierunek na Puńców obrał z kolei Andrzej Papierok, co szkoleniowiec LKS-u uznaje za istotne osłabienie, zaś Andrzej Gill powrócił do pszczyńskiej Iskry. – Mam nadzieję, że uda się nam sfinalizować jeszcze przed ligą dwa transfery – dopowiada nasz rozmówca.

Zanim w a-klasowe rozgrywki ekipa z Kończyc Małych wkroczy, zagra jeszcze towarzysko z LKS-em Pogórze, prawdopodobnie w najbliższy weekend. Z kronikarskiego obowiązku nadmieńmy, że dotychczasowe gry kontrolne LKS-u każdorazowo przyniosły skutek pozytywny, mianowicie zwycięstwa 4:2 z Żarem Szeroka, 3:1 z MOSiR-em Jastrzębie U-17 oraz 6:0 ze Strażakiem Pielgrzymowice.