Orlen Liga rozgrywki zainaugurował przed tygodniem. Siatkarki BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała zmagania rozpoczną dopiero w najbliższy poniedziałek. Podopieczne Leszka Rusa z niecierpliwością wyczekują ligowej premiery, przed którą o spraw kilka zapytaliśmy Małgorzatę Lis. BKS_Aluprof_Lis_Horka SportoweBeskidy.pl: Długi okres przygotowawczy dobiegł końca. Jak pani ocenia niespełna trzy miesiące wytężonej pracy? Małgorzata Lis: Rozpoczęłyśmy przygotowania wcześnie, bodajże 21 lipca. Większość zespołów do treningów wróciła później. Wykorzystałyśmy ten czas bardzo dobrze, świadczy o tym m.in. brak urazów, w komplecie jesteśmy zdrowe. Oczywiście pojawiały się drobne dolegliwości przeciążeniowe, ale to normalne. Jakość naszej pracy zweryfikuje liga i efekt końcowy. Zobaczymy, czy uda nam się utrzymać formę fizyczną na wysokim poziomie przez cały sezon. Podczas treningów wszystko fajnie wyglądało, mam nadzieję, że przełoży się to na ligę.

SportoweBeskidy.pl: Dyspozycję i potencjał zespołu można ocenić na podstawie sparingów? Prezentowałyście się w nich różnie. M.L.: Zgadza się, bywało różnie, ale mecz sparingowe mają swoją specyfikę. Grałyśmy w różnych konfiguracjach, trener dawał szanse wszystkim zawodniczkom. Z jednej strony szukałyśmy zgrania, z drugiej – trener szukał optymalnego zestawienia. Do wyników trzeba podchodzić z dystansem, to nie była liga i forma ligowa. W każdym meczu dawałyśmy oczywiście z siebie wszystko, na tyle nas było stać w tych spotkaniach.

SportoweBeskidy.pl: Tydzień temu ruszyły rozgrywki ligowe. Natomiast wy grałyście towarzysko z Budowlanymi Łódź. Przegrałyście w próbie generalnej 2:3. M.L.: Tak jak wspomniałam, mecz sparingowy ma niewiele wspólnego z ligową potyczką. W zespole z Łodzi brakowało jednej, kluczowej zawodniczki, w naszym także. Nieobecność Heike w naszych szeregach była bardziej odczuwalna. Gra w siatkówkę rozpoczyna się od dobrego przyjęcia, a Heike jest w tym elemencie niezastąpiona.

SportoweBeskidy.pl: Z jakimi nadziejami przystępujecie do rozgrywek? M.L.: W każdym meczu chcemy prezentować dobrą siatkówkę, chcemy wygrać każdy mecz, który będzie w naszym zasięgu. Myślę, że stać nas na pierwszą czwórkę, nie jestem odosobniona w takiej ocenie. Będziemy walczyć o realizację tego celu.

SportoweBeskidy.pl: O pierwsze punkty powalczycie w Pile. BKS jest faworytem tego meczu? M.L.: Teoretycznie jesteśmy faworytem. Drużyna z Piły pierwszy mecz o punkty ma jednak za sobą. Dla nas będzie to inauguracja, w dodatku przed kamerami telewizyjnymi. Pierwsze piłki mogą wyglądać różnie, ale jestem przekonana, że pokażemy na co nas stać. Cieszymy się, że wreszcie zagramy o punkty, już nie możemy się doczekać. Wrócą emocje, na które czekamy, czekają zapewne kibice.

SportoweBeskidy.pl: Dziękuję za rozmowę. M.L.: Dziękuję.