Dariusz Rucki (trener Górala Istebna): Pierwsza połowa to optyczna przewaga w operowaniu piłką zespołu z Pietrzykowic - mieli kilka dośrodkowań, kilka strzałów z dystansu, ale dobrze wyglądaliśmy w defensywie. Kasowaliśmy wszelkie zagrożenia już przy samych próbach. Pierwsza połowa była brzydka dla widza, dużo niedokładności, wszak nie pomagało też boisko. Wygrała znowu piłka konsekwentna. Notujemy fajną serię 3 zwycięstw z rzędu, ale nie popadamy w hurraoptymizm. Jeszcze kilka kolejek jest do rozegrania. Cieszymy się każdym meczem. Najbardziej cieszy gra na zero z tyłu oraz dobra, agresywna konsekwentna gra w defensywie. Czekamy już z niecierpliwością na kolejny mecz z Sołą Rajcza, gdzie łatwo nie będzie!

 

Sebastian Gierat (trener Borów Pietrzykowice): Byliśmy w tym spotkaniu drużyną, którą prowadziła grę, a przede wszystkim chciała grać w piłkę. Niestety, po raz kolejny nie potrafimy otworzyć wyniku, mimo dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. I ten brak skuteczności jest na dziś naszym największym zmartwieniem i nad tym musimy mocno pracować.