
Piłka nożna - Liga Okręgowa
"Nie wyobrażam sobie startu nowego sezonu"
Dalekie od optymistycznych są nastroje w Wiśle Strumień. Zawodnicy tej drużyny nie wrócili jeszcze do treningów.
Wszystko przez sytuacje, która panuje na Górnym Śląsku. W ostatnich tygodniach ognisko koronawirusa wybuchło w okolicach kopalni, w których pracuje większość zawodników Wisły. To uniemożliwiło ekipie ze Strumienia powrót do treningowego reżimu. – Póki co nie trenujemy. Wstępne plany powrotu do zajęć wyznaczyliśmy na 2 czerwca, ale zobaczymy jak to będzie. Sytuacja w powiecie pszczyńskim jest poważna jeśli chodzi o koronawirusa. Tam też na kopalniach pracuje 75 procent naszej drużyny, dlatego nie mogliśmy sobie pozwolić na ryzyko i czekamy na rozwój wydarzeń – mówi Marcin Rabczak, trener Wisły Strumień.
Nasz rozmówca jednocześnie sceptycznie podchodzi do planów startu nowego sezonu w połowie lipca. – Przez wgląd na obecną sytuację, nie wyobrażam sobie obecnie startu nowego sezonu w połowie lipca. Oczywiście, chcielibyśmy już powrócić do grania, ale trzeba to zrobić z głową – przekonuje Rabczak,