Nie zapeszając...
W Zebrzydowicach nikt nie wyobraża sobie, aby runda wiosenna „okręgówki” była gorsza, aniżeli ta kilka tygodni temu zakończona.
Niezmiennie funkcję szkoleniowca Spójni sprawował będzie Grzegorz Łukasik, pod którego wodzą daje się dostrzec progres w grze zespołu. Czy na tyle jest on znaczący, aby wkrótce ekipa z Zebrzydowic odgrywała w ligowej stawce poważniejszą rolę? – Myślimy o tym, aby wypaść trochę lepiej pod względem punktowym. Chcemy też poczynić pewne ruchy kadrowe. Ale z konkretami musimy się wstrzymać, bo plany często swoje, a rzeczywistość swoje, więc nie ma co wybiegać za daleko w przód – zauważa trener zebrzydowiczan.
W toku zimowej przerwy w rozgrywkach w Zebrzydowicach ma dojść do wzmocnień, poczynając już od obsady pozycji bramkarza. – Tak naprawdę każdy wartościowy zawodnik będzie mile widziany w naszej drużynie, niezależnie od formacji – przyznaje Łukasik, licząc na wyklarowanie się niektórych wątków kadrowych do 15 stycznia, kiedy to futboliści Spójni spotkają się na pierwszym treningu w nowym roku.