Piłka nożna - A-klasa
Niespodzianek nie było. Tercetu marsz
W 21. kolejce skoczowskiej A-klasy efektowne wygrane, pieczętujące niemal awans do „okręgówki”, zanotowały zespoły z Cieszyna i Strumienia. Ciasno robi się natomiast w okolicach podium, do którego świetnymi wiosennymi rezultatami zbliża się „dwójka” Beskidu Skoczów.
Od karnego do wolnego
Już w 2. minucie Daniel Szwarc wykorzystał nieco kontrowersyjny rzut karny, zapewniając ekipie z Pogórza idealne otwarcie meczu z „dwójką” Beskidu w Skoczowie. – Nie podłamaliśmy się, bo prawie całe spotkanie było dopiero przed nami – rozpoczyna trener skoczowian Marcin Michalik. I tak też gospodarze do wyrównania doprowadzili w 7. minucie za sprawą Jacka Kidonia, stan ów utrzymał się do 86. minuty. Wówczas to miejscowi egzekwowali rzut wolny, bramkarz LKS-u futbolówkę odbił, a ponowienie akcji Bartłomieja Gruszczyńskiego z bocznego sektora doprowadziło do pozycji strzeleckiej Macieja Matuszki, który głową skierował piłkę do „sieci”.
– Był to typowy mecz na remis. W trakcie dało się odczuć, że drugi gol dla jednej z drużyn będzie rozstrzygający – wyjaśnia szkoleniowiec a-klasowych rezerw Beskidu.
Derby z podtekstem, ale...
Wspomniana potyczka była szczególną o tyle, że zespoły z Pogórza i Skoczowa zmierzyły się ze sobą „po sąsiedzku”. – W tej lidze prawie każdy mecz jest w jakimś sensie derbowym i tak samo ważnym, bo gra się dokładnie o identyczną ilość punktów – mówi Michalik. – Podtekst oczywiście był, nam przyświecał cel podtrzymania passy, którą na teraz mamy wiosną naprawdę dobrą. Wygraliśmy 5 meczów, a 3 zremisowaliśmy, więc są powody do zadowolenia – dodaje nasz rozmówca.
Tłoczno do „pudła”
Niezagrożeni po awans do „okręgówki” zmierzają piłkarze Wisły Strumień i Piasta Cieszyn, którzy pewnie zgarnęli kolejne w tej rundzie komplety „oczek”. – Jakiś kataklizm musiałby się zdarzyć, aby coś prowadzącemu duetowi przeszkodziło w awansie. Wisła i Piast prezentują najlepszy futbol w naszej lidze – ocenia szkoleniowiec skoczowian.
Miejsca 3-4. dzierżą na ten moment z dorobkiem 35 punktów LKS Goleszów i Olza Pogwizdów – także zwycięskie w miniony weekend. LKS Pogórze zdobyczy ma na koncie 32, zaś po 29 zgromadziły Beskid II i Góral Istebna. Z 28 w środku stawki plasują się Beskid Brenna i Orzeł Zabłocie. – Kilka drużyn ma realne szanse, by finiszować na podium. Sami nie składamy broni, bo wszystko jeszcze może się zdarzyć. Sprawiliśmy już niespodzianki pokonując ekipy z Goleszowa i Pogórza, więc trudno powiedzieć, jak sezon się zakończy – podsumowuje Michalik.
Wyniki 21. kolejki:
Strażak Dębowiec – LKS Goleszów 0:5 (0:1)
Wisła Strumień – Góral Istebna 4:1 (2:1)
Beskid II Skoczów – LKS Pogórze 2:1 (1:1)
Beskid Brenna – Zryw Bąków 4:0 (2:0)
Olza Pogwizdów – Strażak Pielgrzymowice 4:2 (1:1)
Victoria Hażlach – Błyskawica Kończyce Wielkie 0:2 (0:2)
Orzeł Zabłocie – Piast 1909 Cieszyn 2:6 (1:2)
Już w 2. minucie Daniel Szwarc wykorzystał nieco kontrowersyjny rzut karny, zapewniając ekipie z Pogórza idealne otwarcie meczu z „dwójką” Beskidu w Skoczowie. – Nie podłamaliśmy się, bo prawie całe spotkanie było dopiero przed nami – rozpoczyna trener skoczowian Marcin Michalik. I tak też gospodarze do wyrównania doprowadzili w 7. minucie za sprawą Jacka Kidonia, stan ów utrzymał się do 86. minuty. Wówczas to miejscowi egzekwowali rzut wolny, bramkarz LKS-u futbolówkę odbił, a ponowienie akcji Bartłomieja Gruszczyńskiego z bocznego sektora doprowadziło do pozycji strzeleckiej Macieja Matuszki, który głową skierował piłkę do „sieci”.
– Był to typowy mecz na remis. W trakcie dało się odczuć, że drugi gol dla jednej z drużyn będzie rozstrzygający – wyjaśnia szkoleniowiec a-klasowych rezerw Beskidu.
Derby z podtekstem, ale...
Wspomniana potyczka była szczególną o tyle, że zespoły z Pogórza i Skoczowa zmierzyły się ze sobą „po sąsiedzku”. – W tej lidze prawie każdy mecz jest w jakimś sensie derbowym i tak samo ważnym, bo gra się dokładnie o identyczną ilość punktów – mówi Michalik. – Podtekst oczywiście był, nam przyświecał cel podtrzymania passy, którą na teraz mamy wiosną naprawdę dobrą. Wygraliśmy 5 meczów, a 3 zremisowaliśmy, więc są powody do zadowolenia – dodaje nasz rozmówca.
Tłoczno do „pudła”
Niezagrożeni po awans do „okręgówki” zmierzają piłkarze Wisły Strumień i Piasta Cieszyn, którzy pewnie zgarnęli kolejne w tej rundzie komplety „oczek”. – Jakiś kataklizm musiałby się zdarzyć, aby coś prowadzącemu duetowi przeszkodziło w awansie. Wisła i Piast prezentują najlepszy futbol w naszej lidze – ocenia szkoleniowiec skoczowian.
Miejsca 3-4. dzierżą na ten moment z dorobkiem 35 punktów LKS Goleszów i Olza Pogwizdów – także zwycięskie w miniony weekend. LKS Pogórze zdobyczy ma na koncie 32, zaś po 29 zgromadziły Beskid II i Góral Istebna. Z 28 w środku stawki plasują się Beskid Brenna i Orzeł Zabłocie. – Kilka drużyn ma realne szanse, by finiszować na podium. Sami nie składamy broni, bo wszystko jeszcze może się zdarzyć. Sprawiliśmy już niespodzianki pokonując ekipy z Goleszowa i Pogórza, więc trudno powiedzieć, jak sezon się zakończy – podsumowuje Michalik.
Wyniki 21. kolejki:
Strażak Dębowiec – LKS Goleszów 0:5 (0:1)
Wisła Strumień – Góral Istebna 4:1 (2:1)
Beskid II Skoczów – LKS Pogórze 2:1 (1:1)
Beskid Brenna – Zryw Bąków 4:0 (2:0)
Olza Pogwizdów – Strażak Pielgrzymowice 4:2 (1:1)
Victoria Hażlach – Błyskawica Kończyce Wielkie 0:2 (0:2)
Orzeł Zabłocie – Piast 1909 Cieszyn 2:6 (1:2)
