Piłkarze z Wisły przegrywali w bieżącym sezonie tylko na własnym terenie. Wyjazd do Bestwiny był jednak tym, z którym wiązały się pewne obawy.

Beskid Skoczow LKS Bestwina rr – Wiedzieliśmy, że Bestwina jest mocnym, solidnym zespołem i o punkty nie będzie łatwo. Obawy w pełni potwierdziły się – mówi Tomasz Wuwer, szkoleniowiec wiślan.

W istocie to gospodarze jako pierwsi powinni wyjść na prowadzenie. W 3. minucie sam na bramkę Wisły popędził od połowy boiska Artur Sawicki, ale w decydującym momencie pogubił się i piłka wpadła w ręce Przemysława Szalbóta. Niebawem okazję miał Mateusz Radwański. Strzał głową pomocnika LKS-u Bestwina nieznacznie minął słupek. Niewykorzystane szanse mszczą się? Owszem. W 18. minucie Paweł Leśniewicz dopadł do podania Szymona Płoszaja i ze stoickim spokojem zdobył gola. W końcowej fazie premierowej części goście pokazali, jak silną ich stroną są stałe fragmenty gry. Na głowę Mateusza Tomali dośrodkował Bartłomiej Rucki i faworyt schodził do szatni ze świetnym wynikiem. – Mecz mógł zdecydowanie inaczej wyglądać, gdybyśmy wykorzystali nasze sytuacje. Taki scenariusz niestety powtarza się – zaznacza z niezadowoleniem Sławomir Szymala, szkoleniowiec gospodarzy.

Bestwinianie po pauzie nie ustawali w dążeniach do strzelenia bramki. Na kwadrans przed końcem Przemysław Łoś urwał się obrońcom i uderzył „podcinką” nad golkiperem ekipy z Wisły. Wówczas napór miejscowych jeszcze przybrał na mocy. Cóż jednak z tego, skoro skuteczność zawiodła Damiana Gacka. Szalbóta próbował pokonać po dwakroć, lecz bez bramkowej finalizacji. Punkty pojechały do Wisły, choć to zwycięstwo goście okupili ciężką walką.

– Dużo graliśmy długimi piłkami, ale kończyło się to często stratami w środku pola. To była taka piłkarska „przepychanka” – skomentował trener Wuwer.

LKS Bestwina – WSS Wisła w Wiśle 1:2 (0:2) 0:1 Leśniewicz (18') 0:2 Tomala (42') 1:2 Łoś (75')

LKS Bestwina: Kudrys – Maciążka, Święs, Gołąb, Makowski, Żurek (46' Gacek), Radwański (80' Nowak), Pokusa, M.Droździk, Skęczek (65' Łoś), Sawicki Trener: Szymala

WSS Wisła: Szalbót – Kotrys, Tomala, Łacek, Małyjurek (84' M.Mazurek), Lapczyk, Pietraczyk, Pilch, Rucki, Płoszaj (80' Szarzec), Leśniewicz (90+3' Sternal) Trener: Wuwer