Nowym szkoleniowcem MKS-u Kluczbork został trener doskonale znany w naszym regionie Jan Furlepa, który w minionym sezonie prowadził IV-ligową Spójnię Landek. W początkowej fazie meczu rywale Rekordu wyglądali na wyraźnie zdeterminowanych, lecz trwało to zaledwie kwadrans. Potem bielszczanie przyśpieszyli tempo gry i osiągnęli przewagę na placu gry. Kluczową postacią w szeregach gości był niewątpliwie golkiper, Jakub Szymański, który kilkukrotnie popisał się wysokimi umiejętnościami. 

Zawodnicy z Kluczborka otworzyli wynik spotkania w 53. minucie. Bartosz Włodarczyk celnym uderzeniem w tzw. długi róg pokonał bramkarza Rekordu. 10. minut później MKS prowadził już 2:0. Arbiter podyktował "11" za faul Piotra Wyroby, a z "wapna" nie pomylił się Włodarczyk. Rekord ruszył do odrabiania strat. Wyborną okazję ku temu, aby złapać kontakt miał Marcin Kozina, aczkolwiek jego strzał wybornie obronił J.Szymański. W doliczonym czasie gry błąd Krzysztofa Żerdki wykorzystał Bartosz Szepeta. Gola na otarcie łez w 94. minucie zdobył Mateusz Gaudyn, wykańczając dośrodkowanie od Mateusza Waliczka.