"Niewypały" żegnają się z klubem
Tuż przed końcem 2023 roku Podbeskidzie pożegnało piłkarzy, którzy mieli wątpliwy wpływ na jakość gry w ostatnich miesiącach.
Kto spodziewał się, że Patrik Lukáč będzie nowym Richardem Zajacem, ten się mocno pomylił. Golkiper sprowadzony latem bardziej przypominał "legendarnego" Ladislava Rybańskiego... Lukáč do Podbeskidzia dołączył z FC ViOn Zlaté Moravce i zdołał wywalczyć na początku sezonu miejsce w podstawowym składzie. Z nim w składzie jednak Górale nie wygrali ani jednego spotkania. Kibicom Podbeskidzia - negatywnie - w pamięci zapadnie przegrany mecz 0:3 z GKS-em Tychy, w którym słowacki bramkarz - delikatnie mówiąc - nie popisał się. Wraz z końcem roku kontrakt bramkarza został rozwiązany za porozumieniem stron.
Oczekiwań nie spełnił również Haris Kadrić i jego również nie zobaczymy już w Podbeskidziu. Złośliwi mówią, iż był to napastnik, który nie za bardzo potrafi strzelać gole... Jego przygoda w Bielsku-Białej pokazała, że jest w tym sporo prawdy. Kadrić w 11 meczach dla Podbeskidzia zdobył... 0 bramek.
Przygotowania do rundy wiosennej Podbeskidzie rozpocznie 5 stycznia, a pierwsze w dni upłyną pod znakiem badań wydolnościowych i testów motorycznych. Na premierowych zajęciach najprawdopodobniej zobaczymy "nowe twarze".