W trakcie a-klasowych występów w bieżącym sezonie z funkcji szkoleniowca leśnian zrezygnował Wojciech Zuziak. Początkowo nowego trenera piłkarze LKS-u nie mieli, aż wreszcie schedę przejął Seweryn Caputa, prowadząc drużynę w trzech ostatnich potyczkach jesiennych. Taki stan rzeczy utrzymany zostanie na zimowe przygotowania i kolejną rundę ligową zachowany. – Zespół udało się scementować, co widać było ponownie wysoką frekwencją na treningach. Wprawdzie na wyniki to jakoś szczególnie się nie przełożyło, ale patrząc na przebieg gry w poszczególnych meczach aż trudno uwierzyć, że zajmujemy tak odległe miejsce w tabeli – tłumaczy wiceprezes klubu Piotr Raczek.

Szkoleniowcem piłkarzy z Leśnej Caputa pozostanie pomimo obowiązków zawodniczych w bielskim Rekordzie. – Znaczną większość spotkań rozegramy na wiosnę u siebie, a zatem w terminach niedzielnych, co problemu nie stanowi. Także z organizacją treningów sobie poradzimy – przyznaje nasz rozmówca.

Jak dodaje, celem spadkowicza z „okręgówki” z minionego sezonu będzie awans w górne rejony stawki. – Musi być lepiej wiosną. Myślę, że zdobycie 30 punktów w rundzie rewanżowej jest realne. Warunek to oczywiście choć trochę wyższa skuteczność – komentuje Raczek.