W środowisku co rusz daje się słyszeć głosy zaniepokojonych sympatyków, którzy zachodzą w głowę, jak możliwym jest, aby w Żywcu żaden klub nie był w stanie funkcjonować na dłuższą metę w sposób stabilny. Jednym z rozwiązań może być utworzenie zupełnie nowego tworu, co w liście otwartym skierowanym do Burmistrza Miasta Żywca Antoniego Szlagora oraz Rady Miasta Żywca postuluje Jan Szupina, wieloletni działacz sportowy. Treść pisma prezentujemy w całości poniżej...
 


 

Pozwalam sobie na pisanie niniejszego listu, gdyż jestem wieloletnim działaczem sportowym drużyn z miasta Żywca, a ponadto wyrazicielem w tym temacie wielu kibiców piłki nożnej z naszego miasta. 

Przez wiele lat 30-tysięczne miasto Żywiec było ewenementem na mapie piłkarskiej Polski i to zarówno z racji wieloletnich tradycji piłkarskich i mnogości czynnych klubów piłkarskich, jak również osiągania wyników sportowych. W trakcie wieloletniej działalności żywieckich klubów wychowano wielu zawodników, nie tylko grających w najwyższych ligach, lecz także reprezentantów Polski.

Biorąc te fakty pod uwagę, szczególnie bolesne dla nas działaczy i sympatyków piłki nożnej jest aktualna sytuacja w żywieckich klubach. Należy zaznaczyć, że kluby z wieloletnią tradycją, w sezonie 2022/2023, o ile w ogóle przystąpią do rozgrywek, będą uczestniczyć w rozgrywkach na najniższym poziomie (w klasach B i A). Wszystkie żywieckie kluby, tj. „Koszarawa” – 112 lat tradycji, „Soła” – 100 lat tradycji, „Czarni-Góral” – 95 lat tradycji (podobno po kolejnym przekształceniu się „Góral 1956”) oraz ŻAPN (podobno po przekształceniu się „Stal Śrubiarnia Żywiec”), w aktualnej sytuacji zmuszone są na zawieszenie swojej dalszej działalności lub też na wegetację z powodu braku stabilnego finansowania.

Sytuacja ta chociaż trudna, ale nie beznadziejna. Proponuję utworzenie Miejskiego Klubu Piłkarskiego pod nazwą np. „MKP Żywiec” jako odrębnego bytu sportowego. Do klubu tego mogłyby, na zasadzie dobrowolności, przystępować inne kluby piłkarskie, które na skutek m.in. warunków finansowych skazane są na wegetację. Nowy klub miałby zagwarantowane wsparcie finansowe w wysokości np. do 50% budżetu rocznego, przez Władze Samorządowe Miasta Żywca, a pozostałe 50% winien zapewnić Zarząd Klubu, z innych źródeł.

Reasumując, może to być jedna z kilku propozycji, które wyłonią się w trakcie dyskusji nad drogą wyjścia z zapaści, w jakiej znalazły się kluby piłkarskie z terenu miasta Żywca.

Droga do reaktywowania sensownego poziomu piłki nożnej w mieście jest możliwa, gdyż z problemem takim uporały się sąsiednie gminy z powiatu żywieckiego. Ich drużyny uczestniczą w rozgrywkach na wyższym poziomie. Przykładem mogą być drużyny z Łękawicy, Radziechów-Wieprza, Pietrzykowic, Rajczy, Milówki czy Ślemienia.

Wierzę, że mój list będzie początkiem rzeczowej dyskusji nad reaktywowaniem piłki nożnej w Żywcu, tym razem z Władzami Samorządowymi Miasta.