Oglądając pierwszego seta meczu można było zastanawiać się w jaki sposób spotkanie w Rzeszowie zakończyło się sukcesem gospodyń i to w dodatku 3:0.

BKS_Aluprof_Lis_Horka

Rewanż błyskawicznie ułożył się po myśli bielszczanek, które odskoczyły na 6:0, a trener Marcin Wojtowicz wykorzystał obie przerwy. W całym secie miejscowe dominowały w każdym elemencie, nie były w stanie swoich atutów zaprezentować zdeprymowane siatkarki Developresu. Straty odrobione zostały z nawiązką już we wspomnianej partii.

Ale w drugim rzeszowianki zaczęły znacznie odważniej, wypracowały sobie nawet przewagę dwóch „oczek” (4:2). Passa długo jednak nie trwała. Gdy tylko BKS Aluprof objął prowadzenie błyskawicznie przewagę powiększał. Od 10:9 gospodynie wygrały osiem kolejnych akcji i także tego seta rozstrzygnęły bez trudu na swoją korzyść.

Trzecia odsłona wobec dotychczasowego przebiegu konfrontacji miała być formalnością, tym bardziej, że na starcie przyjezdne nadziały się na kilka efektownych bloków siatkarek BKS-u Aluprof. Awans bliski stał się przy stanie 6:2 dla ekipy z Bielska-Białej, a niemal przesądzony, gdy bielszczanki dodały do punktowego zapasu cztery następne „oczka”. Ambicję i wolę walki siatkarki z Rzeszowa zaprezentowały w secie trzecim, ale faworyt zaskoczyć się nie dał i wywalczył awans do turnieju finałowego Pucharu Polski.

BKS Aluprof Bielsko-Biała – Developres Rzeszów 3:0 (25:11, 25:18, 25:21)

BKS Aluprof: Wilk, Beier, Horka, Ciaszkiewicz-Lach, Lis, Nikić, Wojtowicz (libero) Trener: Mirosław Zawieracz