Piłka nożna - I liga
Oceniamy Górali za mecz ze Śląskiem. Kto najlepszy?
Porażką 0:2 zakończyła się sobotnia konfrontacja Podbeskidzia ze Śląskiem Wrocław. Poniżej dokonujemy indywidualnej oceny Górali, za miarę przybierając szkolną punktację.
Michal Pesković (bramkarz) - Nie można go winić za żadnego ze straconych goli. Zarówno przy trafieniu Roberta Picha tak po uderzeniu Marcela Zylli słowacki golkiper nie miał nic do powiedzenia.
Ocena: 3+
Karol Danielak (prawy obrońca) - Na tej pozycji zagrał po raz drugi z rzędu. I o ile występ przeciwko Zagłębiu Lubin można ocenić dobrze, tak ze Śląskiem zaprezentował się gorzej. Na jego konto trzeba zdecydowanie zapisać pierwszego stracona gola. Co ciekawe, jako prawy obrońca oddał 2 celne uderzenia. Najwięcej spośród całej drużyny.
Ocena: 3-
Aleksander Komor (środkowy obrońca) - On także przy bramce na 0:1 mógł zachować się lepiej. Poszedł "na raz" próbując ratować sytuację wślizgiem i rywale "pojechali".
Ocena: 3-
Milan Rundić (środkowy obrońca) - W meczu z Zagłębiem na tej pozycji solidne zawody rozegrał Dmytro Bashlai. Teraz zastąpił go Rundić, który w niczym nie zawinił. Zaprezentował się solidnie. Wykonał najwięcej podobań w drużynie Podbeskidzia - 80. Futbolówkę rywalowi odebrał 12 razy.
Ocena: 3+
Kacper Gach (lewy obrońca) - Ponownie mało pewny punkt Górali. Gubił krycie, zakończył mecz z jednym z najniższych procentów dokładnych podań, źle także wybijał piłkę przy golu na 0:2. W ofensywie również - niestety - dawał niewiele.
Ocena: 2+
Gegor Kocisc (środkowy pomocnik) - W starciu ze Śląskiem wyglądał gorzej niż z Zagłębiem. Fakt, odebrał rywalowi 7 razy piłkę, ale w rozegraniu dawał zdecydowanie mniej. Przeciętny występ węgierskiego piłkarza.
Ocena: 3
Michał Rzuchowski (środkowy pomocnik) - Dwukrotnie był bliski strzelenia bramki, a do szczęścia zabrakło mu naprawdę niewiele. To był przyzwoity mecz w wykonaniu Rzuchowskiego, który na placu gry spędził 72. minuty.
Ocena: 3+
Łukasz Sierpina (lewy pomocnik) - Jak na kapitana przystało, Sierpina próbował brać ciężary gry na siebie. Był widoczny, próbował pojedynków 1 na 1 i groźnie uderzał. Spotkanie zakończył z największą ilością udanych dryblingów.
Ocena: 4
Maksymilian Sitek (prawy pomocnik) - Jego ocena byłaby zupełnie inna, gdyby w pierwszej połowie zdobył gola. A okazję ku temu miał wyborną, lecz z najbliższej odległości uderzył wysoko ponad bramką. Sitek jest młodzieżowcem, więc trzeba być wobec niego wyrozumiałym, ale w sobotę niczym się nie wyróżnił.
Ocena: 3-
Mateusz Marzec (ofensywny pomocnik) - Bezbarwny występ "10" Podbeskidzia. Był całkowicie poza grą - dość wspomnieć, że wykonał tylko 6 podań.
Ocena: 2
Marko Roginić (napastnik) - Kolejny już raz potwierdził, że potrafi grać tyłem do bramki i zgrywać piłki. Mimo że rzadko dochodził do sytuacji strzeleckich, to próbował zagrozić rywalowi. Napastnicy żyją z podań, a on ich otrzymał niewiele. Mimo wszystko za ten mecz trzeba Roginicia pochwalić.
Ocena: 4-
Rezerwowi:
Denis Ubbink (od 64') - Był jednym z tych, którzy ożywali grę Podbeskidzia w drugiej połowie. Biegał, dryblował i walczył. Oddał jedno uderzenie na bramkę. 6 na 8 podań było w jego wykonaniu dokładne.
Ocena: 3
Sergiy Myakushko (od 72') - Wydawać się może, że gdyby wszedł na boisko nieco wcześniej, to spotkanie wcale takim wynikiem zakończyć by się nie musiało. Myakushko był aktywny i szukał gry. Sprytnie, acz niecelnie uderzał z rzutu wolnego. Widać w tym piłkarzu jednak potencjał.
Ocena: 3+
Tomasz Nowak (od 72') - 12 podań i 12 celnych. Wejście Nowaka zdecydowanie wzmocniło drugą linię Podbeskidzia, lecz nie tyle, aby Górale zdominowali rywala. Doświadczony pomocnik kreował grę, ale brakowało odważnych podań do przodu.
Ocena: 3+
Ocena: 3+
Konrad Gutowski (od 83') - Grał za krótko, by poddać go ocenie.
Martin Gomez (od 83') - Grał za krótko, by poddać go ocenie.