W kolejnym domowym meczu bielszczanki łatwego zadania nie miały, bo rywalki z Kalisza przez połowę starcia były dla nich całkowicie równorzędnymi konkurentkami. Na wstępie spotkania uzyskały przewagę 6:2 po bloku Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej na Martynie Borowczak. Gospodynie wprawdzie szybko wyrównały, ale ich błędy, m.in. Pauliny MajkowskiejKeertu Laak w ataku, oraz zagrywki kaliszanek, dały im wysokie prowadzenie 16:8. Finisz był jednak emocjonujący, po stronie ekipy znad Białej dwoiła się i troiła Borowczak, dystans zmalał do "oczka" i dopiero zbicie Karoliny Drużkowskiej zakończyło seta wynikiem 25:23 dla Energi MKS, tworząc nową w obecnych rozgrywkach sytuację dla liderek ligi.

Po zmianie stron przyjezdne szły "za ciosem". Gdy zaatakowała skutecznie Lucija Mlinar odskoczyły na 5:1, a niespodzianka zdawała się być realna. W wyrównaniu rezultatu na 11:11 dopomogły bielskiej drużynie niewymuszone niczym pomyłki siatkarek z Kalisza, a punktowe serwisy Laak zapewniły istotną zaliczkę 18:14 na rzecz BKS Bostik ZGO. Tym razem pościg wykonały przeciwniczki, znakomicie "na siatce" spisywała się Karolina Fedorek, ale gospodynie na zwrot już nie pozwoliły.

Od partii trzeciej zarysowała się spora przewaga zespołu wyżej notowanego w tabeli Tauron Ligi. Doskonałą zmianę dała Regiane Bidias, punktowała regularnie Laak czy blokami Joanna Pacak. Seta numer 3 podopieczne Bartłomieja Piekarczyka miały pod kontrolą od startu i wyraźnego prowadzenia 4:0. "Odjazd" w kolejnym nastąpił od stanu 7:7, także przy wydatnej pomocy tracących rytm kaliszanek. Atak Bidias na 25:13 zamknął konfrontację.

BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała - Energa MKS Kalisz 3:1 (23:25, 25:22, 25:15, 25:13)

BKS Bostik ZGO:
Borowczak, Nowicka, Pacak, Majkowska, Damaske, Laak, Nowak (libero) oraz Mazur (libero), Stachowicz, Ciesielczyk, Abramajtys, Bidias
Trener: Piekarczyk