Soła bardzo szybko objęła prowadzenie za sprawą Marcina Lacha, który otworzył wynik spotkania. Wkrótce jednak mieliśmy remis, wszak z rzutu karnego nie pomylił się Dominik Natanek. Rasowy napastnik zespołu z Żabnicy przed przerwą na listę strzelców wpisał się jeszcze raz, wykorzystując dośrodkowanie z bocznej strefy boiska. Nie wystarczyło to jednak, aby dowieźć prowadzenie do końca pierwszej połowy, ponieważ skutecznością wtórnie błysnął Lach.

- Mieliśmy w tym meczu bardzo dużo okazji. Takie też było nasze założenie na te spotkanie, aby wykreować sobie jak największą ilość sytuacji bramkowych. Szkoda, że wykorzystaliśmy tylko trzy. Uważam ten sparing za dobry prognostyk. Kontrolowaliśmy wydarzania na boisku i byliśmy po prostu zespołem lepszym - ocenił Tomasz Fijak, trener Soły.

Przedstawiciel Bielskiej Ligi Okręgowej w 80. minucie zapewnił sobie zwycięstwo w starciu ze Skałką za sprawą Macieja Figury, który piłkę do siatki skierował sytuacyjnym uderzeniem z okolic 10. metra.