Soła to jedna z drużyn, która jest zamieszana w walkę o utrzymanie w bielskiej A-klasie. Kobierniczanie w 11 meczach zdobyli 9 punktów. Wiosna ma być jednak już bardziej udana w ich wykonaniu, o czym świadczą transfery. Klub z Kobiernic pozyskał bowiem wieloletniego zawodnika żywieckiej Koszarawy Marcina Dobranowskiego. – Takiego zawodnika trzeba nam było. Liczę, że będzie to nie tylko wzmocnienie na boisku, ale także mentalne – mówi trener Soły, Kamil Zoń. 

 

Oprócz tego do drużyny z Kobiernic dołączyli: Szymon Szczyrk oraz Dawid Kowalczyk. Pech jednak chciał, że ci zawodnicy obecnie zmagają się z kontuzją. Ponadto w gronie rekonwalescentów znajduje się Dawid Hałat. Z tego powodu kobierniczanie nie żałują decyzji o przesunięciu startu rundy wiosennej w bielskiej A-klasie. - Paradoksalnie, ta decyzja jest nam na rękę. Mamy czas, aby podleczyć urazy i w pełnym szyku przystąpić do rundy wiosennej – przyznaje Zoń. 

 

 

Nasz rozmówca objął Sołę w grudniu ubiegłego roku. Jak sam wskazuje, jest on zadowolony z pracy wykonanej dotychczas przez swoich podopiecznych. – W styczniu, lutym i do połowy marca zawodnicy zrobili świetną robotę na treningach. Potem troszkę frekwencja zaczęła się psuć przez pandemię, ale jestem dobrej myśli – ocenia trener Soły.