Piłka nożna - I liga
Optymistycznie przed wylotem
Ligowy rywal Podbeskidzia, GKS Tychy był ostatnim sparingpartnerem bielszczan przed wylotem do Turcji.
Od pierwszych minut widoczny był wyraźny "ciąg" piłkarzy Podbeskidzia na bramkę rywali. Już w 4. minucie tyszan postraszył Łukasz Sierpina. Strzał kapitana "Górali" został jednak zatrzymany przez Konrada Jałochę. Golkiper GKS-u kilka chwil później, a dokładnie w 21. minucie zmuszony został do kapitulacji. Dośrodkowanie Bartosza Jarocha, piłka mija Filipa Laskowskiego i trafia wprost na głowę Mateusza Marca, a ten po raz kolejny w trakcie zimowego okresu przygotowawczego wpisał się na listę strzelców. To uczynić mógł także kwadrans później Laskowski. Młody piłkarz w dobrej okazji uderzył minimalnie niecelnie.
Po przerwie przewaga optyczna "Górali" również nie podlegała dyskusji, choć nie oznacza to, iż GKS nie miał swoich okazji. Tu należy odnotować dobrą postawę Rafała Leszczyńskiego, który w 73. minucie uratował Podbeskidzie przed stratą bramki. Popularny "Leszczu" obronił strzał z bliskiej odległości Kacpra Piątka. W tej sytuacji fatalnie dobijał były piłkarz Podbeskidzia, Szymon Lewicki.
Ostatecznie rezultat sprzed zejściem do szatni nie uległ zmianie, choć gdyby skuteczność "Górali" była odrobinę wyższa zwycięstwo to mogło być okazalsze. Zwycięzców jednak nie sądzimy.
Po przerwie przewaga optyczna "Górali" również nie podlegała dyskusji, choć nie oznacza to, iż GKS nie miał swoich okazji. Tu należy odnotować dobrą postawę Rafała Leszczyńskiego, który w 73. minucie uratował Podbeskidzie przed stratą bramki. Popularny "Leszczu" obronił strzał z bliskiej odległości Kacpra Piątka. W tej sytuacji fatalnie dobijał były piłkarz Podbeskidzia, Szymon Lewicki.
Ostatecznie rezultat sprzed zejściem do szatni nie uległ zmianie, choć gdyby skuteczność "Górali" była odrobinę wyższa zwycięstwo to mogło być okazalsze. Zwycięzców jednak nie sądzimy.