W ostatnim z towarzyskich meczów przedsezonowych Patrycja Wiśniewska doznała groźnie wyglądającej kontuzji. Uszkodzenie ścięgna Achillesa w lewej nodze okazało się na tyle poważne, iż konieczna była operacja. W obliczu skomplikowanego urazu i konieczności odbycia wielotygodniowej rehabilitacji podstawowa zawodniczka Mitechu nie będzie już w tym roku do dyspozycji trenera Roberta Sołtyska, co też oznacza spore osłabienie dla zespołu. – Musieliśmy w krótkim czasie znaleźć optymalne rozwiązanie, dostosowując je jednocześnie do posiadanej kadry. Na całe szczęście takie alternatywy się pojawiły – mówi nam szkoleniowiec Mitechu.

Tego lata do klubu z Żywca dołączył tercet Słowaczek. W ofensywie lukę powstałą po Wiśniewskiej wypełnić ma Stanislava Liskova, która podobnie jak Petra Zdechovanova i Anna Maria Smidova do Mitechu przeniosła się z Czarnych Sosnowiec. Dobrą wiadomością jest także powrót na boisko po blisko 2-letnich perturbacji natury zdrowotnej Renaty Warunek.

Tymczasem nie ryzykując kolejnych kontuzji, od feralnego test-meczu z soboty 21 lipca przeciwko Czarnym, żywiecka drużyna nie zaliczyła żadnego następnego sparingu. – Woleliśmy odpuścić i skupić się na pracy treningowej – przyznaje Sołtysek.

Jutro na naszych łamach zapowiedź premierowego starcia Ekstraligi z udziałem Mitechu.