Poniżej prezentujemy treść oświadczenia, które nasza redakcja otrzymała jako wyjaśnienie sytuacji Kamila Adamka w kontekście Podbeskidzia Bielsko-Biała.

adamek_kamil

W związku z pojawiającymi się opiniami szkalującymi moje dobre imię jestem zmuszony do napisania kilku słów wyjaśnienia, a mianowicie:

Zawsze marzyłem o tym, by zostać zawodnikiem Podbeskidzia. Rok temu zadebiutowałem w barwach TSP w ekstraklasie, strzeliłem pierwsze bramki i po raz pierwszy usłyszałem kibiców skandujących moje nazwisko. Życzę każdemu takich przeżyć i wrażeń. Niestety, okres mojego wypożyczenia do Podbeskidzia kończył się ostatniego dnia stycznia, ale ja wiedziałem, że chcę pozostać w TSP. Negocjacje między klubami trwały dosyć długo i zakończyły się 18 lutego. Podbeskidzie na rundę wiosenną zaproponowało mi podstawę  wynagrodzenia,  stanowiące około 70 procent wynagrodzenia, za jakie grałem w rundzie jesiennej – jako zawodnik, który przyszedł z klasy okręgowej. W związku z tym, chcąc grać dalej w ekstraklasie, przyjąłem ofertę Korony Kielce.

W ostatnim tygodniu czerwca zostałem zaproszony na testy do Podbeskidzia i fakt ten dał mi nadzieję na powrót do drużyny. Ale niestety nie zyskałem akceptacji trenera Michniewicza. Decyzję przyjąłem ze smutkiem, ponieważ chciałem występować na boisku w Bielsku-Białej, gdzie przeżyłem wiele miłych chwil. Jestem chłopakiem z Podbeskidzia – tutaj się wychowałem i czuję się najlepiej.  

Zarządowi Klubu, kadrze trenerskiej, kolegom z drużyny, gratuluję stylu, w jakim utrzymali się w ekstraklasie, a kibicom życzę wielu wspaniałych widowisk i sukcesów oraz... proszę, aby oceniali mnie sprawiedliwie.

Kamil Adamek