Strzelanie rozpoczął już w 8. minucie nie kto inny, jak debiutujący w barwach gospodarzy Piotr Ćwielong. Były reprezentant Polski pokonał Tomasza Kotrysa strzałem z rzutu karnego podyktowanego po tym, jak w obrębie "16" sfaulowany został Mateusz Wieja. Na kolejnego gola trzeba było czekać tylko 10. minut – w polu karnym piłkę przyjął Krystian Danel i strzałem z lewej nogi nie dał szans golkiperowi Muńcoła. Przyjezdni odpowiedzieli tuż przed zakończeniem połowy. Arsenii Krysko w indywidualnej akcji minął kilku zawodników z Pogórza i był nieprzepisowo zatrzymywany w polu karnym, a „11” na gola zamienił Dariusz Piwowarczyk. Wynik po premierowych 45. minutach mógł być wyższy, wspomnieć należy choćby akcję Sebastiana Juroszka, którego strzał obił słupek bramki gości.

 

Po zmianie stron miejscowi zaczęli równie dobrze. Ćwielong dograł z rzutu wolnego w 48. minucie i Piotr Basiński podwyższył na 3:1. Gospodarze stworzyli sobie jeszcze kilka sytuacji, ale konkret w postaci bramki przyszedł w 82. minucie. Debiutancką bramkę w barwach LKS-u Pogórze na poziomie seniorskim zdobył bowiem Oskar Maciejowski. Muńcuł także szukał goli, dość wspomnieć, iż po strzale jednego z zawodników Piotra Motyki piłka zatrzymała się na poprzeczce. Starania przyjezdnych zostały nagrodzone w 85. minucie – w sytuacji sam na sam gola zdobył bowiem Tomasz Nicoś. Dzięki zwycięstwu gospodarze zbliżyli się do LKS-u Leśna na dystans 3 punktów.

 

Zagraliśmy dobry mecz, choć nie ustrzegliśmy się błędów przy straconych golach. Mogliśmy wygrać wyżej, ale niestety w niektórych sytuacjach zawodziła skuteczność. Przeprowadziliśmy wiele akcji oskrzydlających, ale Muńcuł też się starał i walczył. Cieszymy się, że udało się nam zrewanżować rywalom za porażkę z rundy jesiennej – podsumował Łukasz Hanzel, szkoleniowiec pogórzan.