Głodni zwycięstwa wyszli na plac gry zawodnicy Cukrownika, którzy po dziesięciu minutach prowadzili już dwiema bramkami. Wynik spotkania otworzył Błażej Bawoł, który celnie zamknął składną akcje drużyny. Drugi cios goście zadali chwile później. W 10. minucie na 2:0 podwyższył Dariusz Zygma, który precyzyjnie uderzył z woleja po dośrodkowaniu z lewej strony, a kilkanaście minut później zadał kolejny cios. Gospodarze piłkarsko znacznie odstawali od przeciwnika z Ciśca, lecz z pewnością nie brakowało im ducha walki. Tym jednak nie wygrywa się spotkań. Bramkę do przerwy zdobył ponownie Bawoł, który golem zakończył zamieszanie po wyćwiczonym przez podopiecznych Krzysztofa Dybczyńskiego rzucie z autu. 

Druga połowa nie była już tak intensywna jak pierwsza. Gospodarzom brakowało już sił, z kolei Cukrownik można stwierdzić, że zrobił swoje w pierwszej połowie. Zawodnicy Maksymiliana ciągle próbowali zaskoczyć rywala długim podaniem, lecz ta taktyka okazała się być nieskuteczną. Goście nie zaprzestali na dotychczasowej zdobyczy bramkowej. W 78. minucie sędzia odgwizdał "jedenastkę" po faulu na Rafale Szczygielskim, który zamienił ją na gola. Ten sam ostatecznie przypieczętował zwycięstwo Cukrownika, chwilę później strzelając bramkę na 6:0 po precyzyjnym prostopadłym podaniu. 

Protokół meczowy poniżej.