W trakcie przygotowań do rundy wiosennej bielszczanki rozegrały 4 mecze kontrolne. "Rekordzistki" musiały uznać wyższość ekstraligowych drużyn GKS-u Katowice (0:6) i AZS UJ Kraków (1:2). Piłkarki Rekordu natomiast rozgromiły 7:0 trzecioligowy Mitech Żywiec, a w ostatnim sparingu pokonały I-ligowego Banika Ostrawa 2:1. - Przygotowania były bardzo intensywne, ale krótkie. W tym okresie zależało nam, aby popracować nad aspektami, które w rundzie jesiennej wymagały poprawy. Czy nam się udało? Liczę, że tak. Tych gier sparingowych nie było sporo, ale wierzę, że jesteśmy do rundy rewanżowej dobrze przygotowani - stwierdził w rozmowie z telewizją klubową trener "rekordzistek", Mateusz Żebrowski. 

 

 

Piłkarski Rekordu są na najlepszej możliwej ścieżce do powrotu na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Bielszczanki obecnie plasują się na 2. miejscu w tabeli I ligi i tracą tylko 2 punkty do liderującej Stomilanki Olsztyn. Bardzo ważny w kontekście awansu będzie początek rundy wiosennej. To wtedy "rekordzistki" zmierzą się z bezpośrednimi rywalkami do tego celu. Już w najbliższą sobotę bielszczanki zainaugurują wiosnę starciem z Resovią. Następnie "rekordzistki" podejmować będą SWD Wodzisław Śląski, a 11/12 marca o trzy punkty powalczą ze Stomilanką Olsztyn. 

 

- Są to ważne spotkania, ale uważam jednak, że musimy być czujni na przestrzeni całej rundy wiosennej. Na spotkanie z Resovią czekamy wszyscy. Jest doskonała okazja do rewanżu za porażkę w pucharowych rozgrywkach, choć wiemy, że nie będzie to łatwe spotkanie - zaznacza Żebrowski, którego zespół na starcie rozgrywek sezonu 2022/23 pokonał Resovię 3:1.