Patejuk: Poszukamy przełamania
Sylwester Patejuk po zakończeniu sezonu 2011/2012 opuścił bielskie Podbeskidzie, trafił do Śląska Wrocław. Przed rozpoczęciem trwających rozgrywek obrał kurs powrotny. W najbliższy piątek do Bielska-Białej zawita właśnie Śląsk. Co przed meczem powiedział wychowanek Hutnika Warszawa?
SportoweBeskidy.pl: Mecz w poniedziałek, mecz w piątek. Jak przepracowaliście krótki mikrocykl przed spotkaniem ze Śląskiem Wrocław? Sylwester Patejuk: Skupiliśmy się przede wszystkim na aspektach taktycznych, na inne nie było czasu. Chcemy się podnieść po serii trzech porażek. Moment jest dobry, zagramy u siebie. Jak przed każdym meczem musimy się skoncentrować i zmobilizować, poszukamy przełamania.
SportoweBeskidy.pl: Słabsze wyniki wynikają z... S.P.: Przegraliśmy mecze, których nie musieliśmy przegrać. W każdym przytrafiły nam się błędy w obronie, po których traciliśmy bramki. W przegranym 0:3 pojedynku z Górnikiem Zabrze, przy wyniku 0:1 mieliśmy swoje okazje, któych nie wykorzystaliśmy. Po dwóch błędach, dwóch kontratakach dostaliśmy dwa gole. Błędy w defensywie oraz nieco słabsza skuteczność wpłynęły na niepowodzenia również w Kielcach i Białymstoku.
SportoweBeskidy.pl: Dwa sezony spędził pan w zespole z Wrocławia, przed rozpoczęciem obecnego wrócił do Podbeskidzia. Mecz ze Śląskiem będzie dla pana z tego powodu wydarzeniem szczególnym? S.P.: Myślę, że nie. Jako zawodnik Śląska byłem kilka razy pytany przed meczami z Podbeskidziem o to samo. Podchodzę do spotkań z byłymi zespołami bez większych emocji, z szacunkiem i sympatią zarazem. Zagram przeciwko byłym kolegom, ale na boisku nie ma sentymentów. Gram teraz dla Podbeskidzia, dla tego zespołu się poświęcam.
SportoweBeskidy.pl: Dziesięć kolejek za nami. Jak pan ocenia pierwszą część sezonu? S.P.: Naszym celem jest grupa mistrzowska. W pewnym momencie, po serii dobrych spotkań w naszym wykonaniu, apetyty zaostrzyły się. Byliśmy na czwartym miejscu w tabeli. Niestety po trzech porażkach zanotowaliśmy spadek. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby cel w postaci miejsca w ósemce zrealizować. Na pewno stać nas na grupę mistrzowską.
SportoweBeskidy.pl: Dziewięć występów ligowych, w tym sześć w pierwszej jedenastce. Jeden strzelony gol, na wagę remisu z GKS-em Bełchatów. Zadowalają pana takie statystyki? S.P. Gram w kratkę, statystyki są tego odzwierciedleniem. Czuję się dobrze, ciężko pracuję na treningach, ale nie jestem w optymalnej dyspozycji. Wiem, że stać mnie na więcej.
SportoweBeskidy.pl: Dziękuję za rozmowę. S.P.: Dziękuję.