Pewnie i zasłużenie
Odra Wodzisław była kolejnym rywalem Rekordu w zmaganiach III-ligowych.
Początek spotkania miał dość wyrównany charakter, lecz z każdą minutą rosła przewaga "rekordzistów". Udokumentowaniem dobrej gry Rekordu był gol Dawida Kasprzyka z 36. minuty. Daniel Feruga świetnym dograniem obsłużył napastnika, który jednocześnie wykorzystał spóźnione wyjście golkipera gości. Na kolejne trafienie nie trzeba było długo czekać. W 43. minucie Arkadiusz Krysik głową zamknął dośrodkowanie z rzutu rożnego Tomasza Nowaka. W końcówce pierwszej połowy dogodną okazję do zdobycia bramki kontaktowej miał Jan Borek, lecz chybił on z bliskiej odległości.
Odra nie rzuciła się do odrobienia strat z pierwszej połowy. Paradoksalnie, to "rekordziści" brnęli do podwyższenia rezultatu. Okazję ku temu miał m.in. Szczepan Mucha. Młody zawodnik Rekordu dopiął jednak swego, ustalając wynik meczu w 51. minucie po ładnej, zespołowej akcji.