Spotkanie świetnie ułożyło się dla gospodarzy. W 6. minucie Grzegorz Gomółka dobrym dograniem na prawe skrzydło znalazł Janusza Bąka, który sprytnie przelobował Jana Syca. Rezerwy Rekordu od razu rozpoczęły szturm bramki BKS-u. Swoich sił próbował m.in. Paweł Brzóska, lecz jego strzał okazał się być bardzo nieskuteczny. Bardzo dobrą sytuację miał z kolei Kamil Żołna jednak w ostatniej chwili powstrzymał go obrońca bialskiej Stali, Damian Kubica. Konsekwencja "rekordzistów" została wynagrodzona tuż przed przerwą. Grający trener "rekordzistów", Szymon Niemczyk pięknym strzałem z dystansu pokonał golkipera Stali, doprowadzając do remisu. 
 
Spotkanie, szczególnie w kolejnych trzech kwadransach, dostarczyło widzom należytą dawkę emocji, jak na pojedynek derbowy przystało. W grę gospodarzy wkradło się jednak wiele niedokładności, na czym w ostatecznym rozrachunku skorzystali zawodnicy z Cygańskiego Lasu. W 66. minucie gola, jak się okazało, na wagę zwycięstwa zdobył Żołna, który nie dał szans Dominikowi Chmielowi w sytuacji sam na sam. Tym samym BKS odniósł pierwszą porażkę w tym sezonie, a  wygrana „rekordzistów” była już czwartą w pięciu rozegranych spotkaniach.