A jak awans - Właśnie on był celem piłkarzy Podbeskidzia Bielsko-Biała w trwającym sezonie. Niestety, jesienią "Górale" rozczarowali, a ich szanse na miejsce premiowane promocją do Ekstraklasy przed startem meczów rewanżowych, nie są zbyt duże. Dopóki jednak piłka w grze...
 
B jak beniaminek - O tym, że beniaminkowie nie zawsze mają z górki wiadomo nie od dziś. W naszym regionie jednak, co ciekawe, większość z nich radziła sobie solidnie. Wyjątek stanowią Bory Pietrzykowice, które na naukę ligi okręgowej potrzebują nieco więcej czasu od pozostałych drużyn. 


C jak Chmiel - Pomocnik Podbeskidzia latem stał się jednym z ulubieńców bielskich kibiców po tym, jak po spadku został jako jeden z niewielu w klubie spod Klimczoka. Później spadła na niego jednak fala krytyki za wypowiedź, w której negował postawę niektórych kibiców bielskiego klubu. Bielszczanie mają więc do niego uczucia z całą pewnością mieszane, i to pomimo przeprosin. 
 
D jak Dźwigała - Gdy Dariusz Dźwigała w lipcu przejmował Podbeskidzie wszyscy w klubie wierzyli, że jest to osoba kompetentna do tego, aby wprowadzić zespół do Ekstraklasy. Szybko jednak, bo już w październiku, okazało się że zatrudnienie byłego trenera m.in. Polonii Warszawa było... niewypałem. 
 
E jak elita - Do niej w IV lidze śląskiej gr. 2 należą beskidzkie zespoły. GKS Radziechowy-Wieprz, LKS Czaniec i Drzewiarz Jasienica to odpowiednio druga, trzecia i czwarta siła tego szczebla rozgrywkowego. Wiosną każdy z tych zespołów walki o awans nie odpuści. 
 
F jak feta - Ta w czerwcu zapanowała w Skoczowie, bo Beskid po grubo kilku latach w końcu wygrał ligę. Podopieczni Mirosława Szymury okazali się najlepsi w bielskiej "okręgówce" i obecnie z powodzeniem radzą sobie w IV lidze. Po rundzie jesiennej zajmują 7. miejsce. 


 
G jak gigantyczne klęski - Z nich jesienią "zasłynął" Halny Przyborów. Najgorsza drużyna w A-klasie Żywiec 30 października przegrała z Orłem Łękawica 0:20 (!). Wcześniej przyborowianie ulegali po "dyszce" Podhalance Milówka oraz Sole Rajcza.
 
H jak historyczny awans - W czerwcu sięgnęły po niego Bory Pietrzykowice, które pierwszy raz w 70-letniej historii klubu otrzymały promocję do gry w lidze okręgowej. I choć beniaminek w "okręgówce" radzi sobie raczej poniżej oczekiwań (po rundzie jesiennej przedostatnie miejsce), to możliwość występowania na tym szczeblu rozgrywek jest dla klubu co najmniej prestiżowa. 

I jak ideał - Ideałem lidera z całą pewnością w PROFI CREDIT Bielskiej Lidze Okręgowej jest ustrońska Kuźnia. Podopieczni Mateusza Żebrowskiego przegrali tylko jeden mecz - inauguracyjny w Żywcu z Koszarawą. Później Kuźnia wygrała 14. kolejnych spotkań. Znakomitym ligowym "przywódcą" są również Czarni Jaworze w bielskiej Seria A. Jaworzanie nie przegrali żadnego meczu, 1 zremisowali i 12 wygrali. 

J jak jesień - Runda jesienna w bielskiej "okręgówce" przysporzyła nie tylko wiele emocji, ale również i niespodzianek. "In plus" zaskoczył Metal-Skałka Żabnica. Zawodnicy z Żywiecczyzny mimo, że przed sezonem byli skazywani na dolne regiony tabeli, to na półmetku rozgrywek są na 5 miejscu. Spore zaskoczenie to również dobra postawa beniaminków z Drogomyśla i Wilkowic. 

K jak "karny" - Stosunkowo często w tym sezonie rzuty karne zostawały przyznawane zawodnikom z Radziechów. Etatowym wykonawcą "Fiodorów" jesienią był Marcin Byrtek, któremu noga nie zawahała się ani raz. Co ciekawe, defensywny pomocnik, to także... najlepszy strzelec GKS-u. 

L jak Leszczyński - Rafał Leszczyński to jeden z nielicznych zawodników, który przez minione pół roku nie zawiódł przywdziewając trykot bielskiego Podbeskidzia. Wypożyczony latem z Piasta Gliwice bramkarz, był podporą "Górali" niejednokrotnie ratując świetnymi interwencjami "tyłek" swoim kolegom. 

Część druga już wkrótce.