
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Po derbach Żywca: Zadowolonych brak
Punktowy rozdział w derbowym starciu 12. kolejki, choć poniekąd sprawiedliwy, nie ukontentował obozu Górala i Koszarawy.
To goście jako pierwsi strzelili gola, ale zaliczkę uzyskaną w 20. minucie utrzymać zdołali tylko przez kwadrans. Góral wyrównał, a w drugiej części wynik już nie drgnął. – Byliśmy nastawieni na przełamanie właśnie w prestiżowym derbowym meczu. W takich spotkaniach nigdy nie wiadomo co się tak naprawdę wydarzy. Nie pozostaje nam nic innego, jak szanować punkt, choć liczyliśmy na więcej – zaznacza trener Koszarawy Daniel Bąk, który minione derby Żywca charakteryzuje krótko. – Mecz walki. Typowe derby – dużo było wrzutek, walki, a mało okazji bramkowych – dopowiada szkoleniowiec gości sobotniego starcia.
Również w szeregach Górala nadmiernej radości po końcowym gwizdku sędziego nie było. – Mam wrażenie, że bardziej nam zależało na zwycięstwie, stąd nasza optyczna przewaga. Szatnia odczuwa niedosyt. Raz, że byliśmy gospodarzami, a dwa w mojej ocenie byliśmy bliżej wygranej. Przy wyniku 1:1 nikt jednak nie chciał przede wszystkim gola stracić – komentuje Bartosz Woźniak, trener piłkarzy Górala, zwracając uwagę na aspekt pozaboiskowy. – Derby odbyły się w świetnej atmosferze, którą ja znam z czasów I-ligowych. Kibice zadbali o oprawę na bardzo wysokim poziomie – klaruje trener miejscowych.
Po zgodnym podziale „oczek” Góral sięgnął 18 punktów, Koszarawa ma ich obecnie w dorobku 15. Co ciekawe, obie żywieckie drużyny nie mieszczą się nawet na podium uwzględniającym wyłącznie ekipy tylko z podokręgu żywieckiego. Wyżej w tabeli są futboliści z Łękawicy, Rajczy i Milówki.
Również w szeregach Górala nadmiernej radości po końcowym gwizdku sędziego nie było. – Mam wrażenie, że bardziej nam zależało na zwycięstwie, stąd nasza optyczna przewaga. Szatnia odczuwa niedosyt. Raz, że byliśmy gospodarzami, a dwa w mojej ocenie byliśmy bliżej wygranej. Przy wyniku 1:1 nikt jednak nie chciał przede wszystkim gola stracić – komentuje Bartosz Woźniak, trener piłkarzy Górala, zwracając uwagę na aspekt pozaboiskowy. – Derby odbyły się w świetnej atmosferze, którą ja znam z czasów I-ligowych. Kibice zadbali o oprawę na bardzo wysokim poziomie – klaruje trener miejscowych.
Po zgodnym podziale „oczek” Góral sięgnął 18 punktów, Koszarawa ma ich obecnie w dorobku 15. Co ciekawe, obie żywieckie drużyny nie mieszczą się nawet na podium uwzględniającym wyłącznie ekipy tylko z podokręgu żywieckiego. Wyżej w tabeli są futboliści z Łękawicy, Rajczy i Milówki.