Awans w imponującym stylu
O ostatni wakat wśród najlepszych zespołów a-klasowych rywalizowano w Zabłociu. Miejscowy Orzeł był nieznacznie faworyzowany, ale goście z Rudnika też swoje aspiracje na arcyważne spotkanie mieli. Kiedy po 25. minutach zabłocianie „odjechali” konkurentowi na 2:0 po golach Dawida Prusia ich sukces wydawał się bardzo bliski. Kiedy zaś w końcówce premierowej odsłony przyjezdni zostali osłabieni liczebnie szanse, by nawiązać równorzędną batalię z Orłem zmalały niemal do zera. Efekt końcowy starcia przy nierównych siłach to okazały skalp miejscowych... 9:1.

Postawiona minionej soboty pieczęć na awansie do grupy mistrzowskiej nie jest mimo wszystko szczególnie zaskakująca. – Do momentu, gdy nie była jasna sytuacja kadrowa spodziewać się można było zaciętego meczu. Ale przy tak dużych problemach ekipy z Rudnika, zwłaszcza braku podstawowego bramkarza Rafała Jacaka, nic dobrego dla niej wydarzyć się nie mogło – ocenia Tomasz Matuszek, szkoleniowiec piłkarzy z Iskrzyczyna.
 



Niespodzianka kolejki?
Właśnie konfrontacja w Iskrzyczynie przyniosła tymczasem bodaj najciekawsze rozstrzygnięcie z całego programu 17. kolejki. Skazana na grę w grupie spadkowej w dalszej części sezonu Iskra pokonała 2:0 Victorię Hażlach, a więc rewelację jesiennych zmagań i jednego z pretendentów do batalii o „okręgówkę”. – Zagraliśmy bardzo dobry mecz i moim zdaniem zasłużenie wygraliśmy. Patrząc tylko na tabelę można mówić o zaskoczeniu, ale wierzyłem, że jesteśmy w stanie sobie poradzić, także doceniając klasę przeciwnika – opowiada szkoleniowiec Iskry.

Gospodarze w obu połowach zaaplikowali Victorii po golu. W 41. minucie uczynił to Marcin Szymala, zaś w minucie 83. pewnie egzekwując rzut karny Łukasz Ciosk. Bramkowych łupów mogło być więcej. Sędzia zawodów nie podyktował po dwakroć „11”, które zdawały się oczywiste, obie drużyny łącznie 3 razy stemplowały zaś aluminium. – Chwała chłopakom za to, że biegali i dali z siebie wszystko. Byliśmy agresywni na odpowiednim poziomie, wysoki pressing zdał egzamin, a w obronie popełnialiśmy bardzo mało błędów – zachwala swoich podopiecznych trener Matuszek.

Planowe triumfy
– Nieskromnie powiem, że rozstrzygnięcia, jakie zapadły w poszczególnych meczach długiego weekendu przewidziałem – zaznacza nasz rozmówca, który za oczekiwaną uznaje dobrą na wstępie wiosny formę wzmocnionego zespołu KS Nierodzim ze zdobywającym debiutanckiego gola Mieczysławem Sikorą, ambitną postawę LKS-u '96 Ochaby oraz kontynuację strzeleckiej mocy Piasta Cieszyn z notującym 4 bamki Ireneuszem Jeleniem na czele.

Wspomniany główny faworyt ligi będzie kolejnym przeciwnikiem Iskry. – Nie mamy nic do stracenia. Liczę, że pozostawimy po sobie dobre wrażenie. Dostaliśmy pozytywnego „kopa”, który wlał w zespół potrzebną wiarę, co powinno na kolejne mecze znaleźć przełożenie – dodaje Matuszek.

Grupa I

Wyniki 17. kolejki:
Olza Pogwizdów – KS Nierodzim 1:3 (1:1)
Iskra Iskrzyczyn – Victoria Hażlach 2:0 (1:0)
Promyk Golasowice – Piast Cieszyn 1:16 (0:4)

TABELA/TERMINARZ

Grupa II

Wyniki 17. kolejki:
Orzeł Zabłocie – LKS Rudnik 9:1 (2:0)
Beskid II Skoczów – Błyskawica Kończyce Wielkie 0:2 (0:0)
LKS '96 Ochaby – Zryw Bąków 5:2 (3:0)
Strażak Dębowiec – Beskid Brenna 0:0

TABELA/TERMINARZ