Młodzież Górali z przyczyn oczywistych przeszła na model pracy zdalnej. Co za tym idzie, zawodnicy dostali szereg materiałów, które mają "przerobić" we własnym zakresie. – Uważam, że to, jak zaistniała sytuacja dotknie młodych zawodników zależy tylko od ich opiekunów. W BBTS-ie mamy wdrożonych kilka projektów, takich jak np. piłkarska walka z cieniem" i na bieżąco będziemy kontrolować ich poczynania. Tym bardziej, iż dzisiejsze realia dają ku temu narzędzia. Wiadomo jednak że nie możemy się skupić na piłce tylko na podtrzymaniu umiejętności dodatkowej, ale staramy się, aby ten czas nie poszedł na marne – mówi Wojciech Fluder, koordynator do spraw szkolenia BBTS-u Podbeskidzie.

Jak więc kreśli się przyszłość akademii sportowych w czasach pandemii koronawirusa? – Ciężko stwierdzić jednoznacznie. Przede wszystkim, nie wiemy, jak długo to się będzie utrzymywało. To czas na wzmożoną odpowiedzialność dla trenerów i opiekunów. Musimy być gotowi, aby wrócić do tak naprawdę nowej rzeczywistości – deklaruje Fluder.