Ekipa Skałki Żabnica po pierwszych 45. minutach prowadziła 1:0. Z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował Adrian Szwarc, a piłkę do siatki skierował Robert Orzeł. To pozwoliło reprezentantowi Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej przystąpić do rewanżowej odsłony sparingu w lepszych nastrojach.
 
- Pierwsza połowa wyglądała naprawdę fajnie i jestem z niej zadowolony - mówi Łukasz Błasiak, szkoleniowiec zespołu z Żabnicy. - W przerwie dokonałem kilku zmian, przyglądałem się także bardzo młodemu zawodnikowi. Obraz gry się posypał, a w defensywie zaczęliśmy sprawiać prezenty rywalowi. Najważniejsze było jednak dla mnie to, co zaprezentowaliśmy w optymalnym zestawieniu - podkreśla. 

 
GLKS Wilkowice z otrzymanych prezentów nie omieszkał nie skorzystać. Ekipa prowadzona przez Krzysztofa Bąka wygrała finalnie 3:1.