Strażak rozpoczął rozgrywki z wysokiego „C”, zameldował się szybko na pozycji lidera, czym nieco konkurencję zaskoczył. I choć dalsza część ligi potoczyła się już w wydaniu piłkarzy pod trenerską pieczą Łukasza Agaty „w kratkę”, to jednak nie zmąciło to nastrojów w generalnej ocenie. – Cieszymy się z tego, co mamy. Przed sezonem, przy tak wielkich zmianach kadrowych, jakie w Dębowcu się wydarzyły, nie powiedziałbym, że zameldujemy się na podium na półmetku sezonu. Mieliśmy słabszą serię, ale przegrywaliśmy m.in. z będącymi od nas wyżej w tabeli zespołami z Chybia i Pruchnej. Klasyczny „klops” to właściwie tylko dotkliwa przegrana 1:7 z Błękitnymi Pierściec – opowiada szkoleniowiec ekipy z Dębowca.

Powodów do optymizmu w Dębowcu jest więcej, choćby zerkając w czysto statystyczne zestawienia. Na czele klasyfikacji strzelców całej A-klasy zameldował się z 14 golami Rafał Cywka, zawodnik urodzony w roku 2008. – Śmiem twierdzić, że długo nie będziemy się cieszyć jego bramkami na tym poziomie. Zapewne trafi gdzieś wyżej i będzie to dla nas powód do zadowolenia, że kolejny talent zyska możliwości do dalszego rozwoju. Warte dostrzeżenia jest to, że piłkarzy młodych z dużymi umiejętnościami i perspektywami mamy w kadrze więcej – uważa Agata, zwracając również uwagę, że Strażak wyraźnie przewodzi zestawieniu Pro Junior System. – Młodzież ogrywa się w warunkach seniorskich i profity z tego w oczywisty sposób będą – dodaje trener reprezentanta skoczowskiej A-klasy.

Piłkarze Strażaka udali się na zimową przerwę po wczorajszej typowo towarzyskiej gierce na orliku. Do zajęć powrócą 15 stycznia 2025 roku. Priorytetem na okres przygotowawczy będzie stabilizacja personalna, choć... – Przydałoby się pewnych ruchów transferowych dokonać, aby wąską kadrę poszerzyć – zauważa Agata.