Podział beniaminków
W Radziechowach doszło do starcia beniaminków czwartoligowego szczebla. Walki na murawie nie brakowało, zabrakło „soli”.
Po pierwszych minutach spotkania zapowiadało się jednak, iż goli tego popołudnia będzie pod dostatkiem. W premierowej odsłonie meczu znakomitej okazji nie wykorzystał Szymon Byrtek po podaniu Mateusza Janika. Następnie źle tor lotu piłki obliczył Piotr Trzop i nie trafił czysto w piłkę. Do przerwy przeważali gospodarze, jednak nie przełożyło się to na wynik. Po zmianie stron do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Z tego miejsca trzeba jednak odnotować dobrą formę Łukasz Byrtka, który niejednokrotnie ratował „skórę” kolegom z pola. Miejscowi również nie składali broni. Rywala uderzeniem z 30 metrów zaskoczyć próbował Marcin Byrtek. Nieskutecznością „błysnął” również Janik. W ostatnich minutach cenną zdobycz punktową dobrą interwencją uratował Byrtek. Dodać należy, iż goście zmarnowali rzut karny... wykonawca trafił w poprzeczkę.
– Cieszę się z tego jednego punktu. Wynik odzwierciedla przebieg spotkania. Obie drużyny stworzyły sobie kilka okazji do zdobycia bramki. W ostatnich minutach przeważali goście. Na szczęście udało się dowieźć remis do końca – mówi „na gorąco” trener Kozieł.
GKS Radziechowy-Wieprz – LKS Bełk 0:0
GKS: Ł.Byrtek – Jastrzębski, Motyka, Suchowski, Noga, Pawlus (30' Salachna, 75' Tracz), Celej, M. Byrtek, Trzop (70' Szczotka), Sz.Byrtek, Janik (40' Kosibor). Trener: Kozieł