Mitechowi w konfrontacji 3. kolejki stawić czoła miały piłkarki Polonii Tychy. Nie były jednak w stanie nawiązać równorzędnej walki, tracąc kontakt z gospodyniami meczu w Żywcu niedaleko po rozpoczęciu spotkania. Już w 6. minucie do siatki rywalek wcelowała Katarzyna Wnuk, której doświadczenie raz jeszcze dla poczynań całego zespołu Mitechu miało znaczenie kolosalne. Wspomniana zawodniczka na owym trafieniu bowiem nie poprzestała. Do grona strzelczyń wpisywała się również w 42. i 48. minucie. Gole te gruntowały supremację podopiecznych Agnieszki Spandel, "odjeżdżających" przeciwniczkom na wstępie drugiej odsłony na 4:0.
 



Równo po godzinie o podwyższenie rezultatu zadbała Marta Ponikwia, która dołączyła do wspomnianej Wnuk oraz Magdaleny Chrzanowskiej. Pomocniczka Mitechu, także z ekstraligową przeszłością w żywieckich barwach, swój indywidualny moment satysfakcji miała w minucie 16. Gol w jednostronnej potyczce padł jeszcze w 87. minucie. Weronika Bolek skorygowała rozmiary przegranej Polonii.

Beniaminek III ligi mknie zatem przez rozgrywki wyłącznie zwycięskim rytmem. W tym Mitechowi dorównują na ten moment tylko rezerwy Czarnych Sosnowiec, wyprzedzające żywczanki w tabeli lepszym stosunkiem bramkowym. Passa może doczekać się kontynuacji, wicelidera czeka teraz spotkanie z zamykającymi tabelę bez żadnych łupów piłkarkami KKS Bogdańczowice.